wtorek, 30 kwietnia 2013

30 kwiecień - 1 maj ŻYWIA- pogańskie święto zieleni i życia - 1 i 2 maj Święto Boru i Święto Drzew - - Beltainowa Wiosna

  Kiedy na słowiańskich ziemiach (i pewnie nie tylko na słowiańskich) nastała Wiosna a z Wiosną zieleń, pączki, kwitnące grusze i jabłonie, wiszny oblane pachnącym kwieciem, ludzie modlili się do bogów i bogiń o powodzenie w przedsięwzięciach, o urodzaj, składano im żertwy w podzięce za dobro spływające na nich. 
Jak to w pogańskich zwyczajach, wierzono, ba, wiedziano bowiem, że pobudzone negatywne siły wracają z potrójną siłą...więc, nie czyńmy nikomu szkody.
 


 
 
Ten piękny czas, kiedy wszystko w zakwicie oblane swarożymi promieniami, najdobitniej opisała Mojmira.
 
Zacytuję poniżej:
 
 "Wiosna Beltainowa. Czas, kiedy zieleń jest najzieleńsza, promienie słońca najdelikatniejsze, ziemia najpulchniejsza, a zapach rozkwitających na każdym kroku kwiatów najmocniejszy. Wiosna Beltainowa. Pora roku należąca do młodych –  młodych zarówno ciałem, jak i tych, w których pomimo upływu lat pozostał niezmiennie młody duch - oraz do zakochanych. Wiosna Beltainowa. Czas długich spacerów, zbierania kolorowych bukietów, tańca wokół majowego pala i skoków przez roztańczone płomienie palonych na leśnych polanach i nad jeziorami ognisk.
 Bóg i Bogini. Bogini i Bóg. Dwa ciała i dwa duchy splecione w  nieograniczonej czasem czy przestrzenią świętej unii. Dopełniające się różnorodności. Niepozostające w sprzeczności przeciwieństwa i podobieństwa zarazem. Prastare istoty, z których miłosnego aktu wszystko powstało i dzięki któremu nadal istnieje.(...)"
 
Wiosna na słowiańskiej ziemi zaczęła się już przed  marcem, kalendarzowo, bo wegetacja roślin wystartowała z opóźnieniem...



1.05 Żywia - święto zieleni i życia
2.05-11.05 Rusalny tydzieńofiarowywanie chleba, płótna i wianków dla rusałek, wił i Mokoszy

                   1 MAJ - Święto Boru
                  2 MAJ - Święto Drzew

Lipa w Siedlęcinie - fot ze str. http://www.najstarszedrzewa.blogspot.com/




Masławowy Dąb w Puszczy Bieniszewskiej


autor: Monika Zet, fot ze str.  www.polskiekrajobrazy.pl

 Stare drzewo na skraju Lasu Kabackiego, po drodze do Ogrodu Botanicznego w Powsinie, fot. ze str. http://qboosh.pl

 Stare drzewo w okolicach zamku w Malborku



fot. ze str.  http://niewidzialne-widzialnym.bloog.pl




DRZEWA ŻYJĄ
 LUDZIE ŻYJĄ...




 

5 komentarzy:

  1. ...żeby to jeszcze ludzie drzewa szanowali i kochali...Nie tylko jako przyszłe drewno czy papier.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejmy nadzieję, że myślenie ludzi powróci.. Jeśli nie, to świat stanie się "wyspą wielkanocną"..
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Dobrosławo :)
    niszczenie drzew aż boli a przecież są tak majestatyczne i piękne
    współczesny świat widzi w nich tylko zysk nie wiem czy można niżej upaść to nie są już " ciekawe czasy " to są "straszne czasy" niedaleko mojego domu rosną stare lipy aleja lipowa wzdłóż kilkudziesięciu metrów chodnika widziałam jak w tym roku obcinali gałęzie ci od zieleni miejskiej to była rzeź
    ech
    musiałam wyjechać na trochę bo zdrowie szwankuje ale zdązyłam zrobić i miodzik i syrop z mniszka lekarskiego :) podobnie jak nalewka z młodych pędów sosnowych pomaga przy przeziębieniach kaszlu oczyszcza i wspomaga ukłąd pokarmowy miodzik i syrop wyjątkowo wszystkim smakuje a co więcej dziwili się że można tak robić z kolei ja się dziwiłam że tak wiele osób nie myśli o mniszku jako o leku no chwast ale lek no cóż
    pozdrawiam :)
    Baszka

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Baszka :)
    U nas było gorzej, w pobliżu wycieli całą aleję pięknych starych drzew - głównie akacje, ponoć "dla bezpieczeństwa" - śmiech na sali! Jak nieodpowiedzialny kierowca ma się zabić to i w polu się rozwali..

    W tym roku przepięknie kwitnie mniszek, tak mnie zafascynował, że również zrobiłam ten miodzik z mniszka. Wszyscy stwierdzili, że w smaku jest jak prawdziwy miód pszczeli ;) Z pędów sosnowych (tych pierwszych majowych) zrobiłam syrop (bez dodatku alk.)

    A to, że ludzie oddalili się od Natury to wina "postępu cywilizacyjnego" - ja uważam, że dla ludzkości jest to trochę krok w złą stronę. Ludzie wybrali wygodnictwo, zapominając o najważniejszym - o życiu w zgodzie z Przyrodą. To był błąd, za który niektórzy płacą najwyższą cenę.
    Wiesz Baszka, mam taką listę słów zakazanych :) na pierwszym miejscu jest słowo -"muszę ", na drugim -"niemożliwe" a na trzecim - "chwast" - to akurat zupełnie nie pasuje mi do żadnej rośliny - bardziej do niektórych ludzi ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. mniszek rzeczywiście kwitł pięknie podobnie jak moje drzewka owocowe za to nie widziałam pszczół i przyznam że martwi mnie to
    część pędów sosnowych zrobiłam bez alkoholu dla mnie :) a część z alkoholem bo się ustawiła kolejka w rodzinie do chociaż małej buteleczki dla zdrowotności :)
    drzewa to u mnie drażliwy punkt ech mordercy
    chwasty :) a ja lubię nazywać pięknymi dzikimi roślinkami
    gdzieś niedawno czytałam że nasza nowożytna czy może nuworyska cywilizacja upada gorzej że dotknie to wszystkich bez wyjątku cywilizacja oparta na wyzysku niewolnictwie kłamstwie i wojnach w końcu musi upaść bo własnie tak jak piszesz Dobrosławo ludzie za daleko odeszli od ziemi Przyrody od wody wszędzie chemia i brud hmm
    jestem już za stara żeby doczekać głębokich zian i nie wiem czy żałować :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Baszka

    OdpowiedzUsuń