Ogromne wrażenie zrobiła na mnie historia starożytnej Aleksandrii, to, co dotychczas wpajano mi w szkole okazało się taką naciąganą półprawdą, spojrzałam na pewne rzeczy z innej perspektywy i muszę przyznać, że zgłębianie wiedzy bardzo poszerza horyzonty :)
Może wiedzę i prawdę nie należy szukać tam, gdzie wskazują nam "głosiciele nauki", może należy zajrzeć tam, gdzie do tej pory skrzętnie ukrywano coś przed ludźmi, tam, gdzie przepisywano historię na "nowo"...
Aleksandria współcześnie - kadr z filmu Alexandria: The Greatest City |
ALEKSANDRIA
Dzisiaj za największe miasta starożytne uważa się Ateny i Rzym a o Aleksandrii czy Kartaginie wspomina się czasami, jakby o takim małym incydencie w historii.
Bettany Hughes jednak stawia na Aleksandrię :) która przez "ponad 2300 lat znajdowała się na skrzyżowaniu wschodu i zachodu".
Dzisiaj Aleksandria uchodzi za nowoczesną metropolię tętniącą życiem, dlatego dziwnym jest, że dziś nie zauważa się tam jej antycznych śladów historii.
W Aleksandrii został pochowany Aleksander Wielki, Kleopatra uwiodła Marka Antonniusza i Cezara, w tym właśnie mieście znajdował się jeden z siedmiu cudów antyku a jednak ślady po starożytnej historii tego miasta są znikome.
W Aleksandrii łączyły się greckie, rzymskie i egipskie wpływy tworząc wspaniałą mozaikę kulturową, rozwijał się postęp naukowy, rodziły się nowe pomysły, powstawały nowe wynalazki i myśli filozoficzne.
Wyjątkowość Aleksandrii polegała na tym, że najbardziej ceniła sobie naukę i jej osiągnięcia.
"Jej władcy wiedzieli, że nauka jest kluczem do potęgi. Aleksandria chciała zaś stać się najpotężniejszym miastem świata, dlatego w swoich murach zamierzała zgromadzić całą jego mądrość, tak jak to sobie wyobraził jej wielki założyciel."
Aleksandrię zbudowano 2300 lat temu. W czwartym stuleciu p.n.e. złota era Aten już przygasała a Rzym był jeszcze prowincjonalną dziurą.
W małym państewku na północy Grecji urodził się Aleksander Wielki, który zmienił bieg historii.
I troszeczkę o etymologii imienia wielkiego władcy;
"Aleksander tłumaczy się jako "Odpierający Mężów", ale samo greckie ander ma takie samo znaczenie jak wedyjskie miano Indry lub słowiańskiego Jaryły i oznacza siłę, moc marsowego boga burzy. Aleksander to po prostu "Przeciwnik Marsa", jak gwiazda Antares - "Rywal Aresa", w gwiazdozbiorze Skorpiona. W mitach greckich imię "Aleksandra" nosił Parys. Ten sam, który zatrutą strzałą (jak skorpion żądłem) zabił Achillesa, a drogę powrotu do Troi zdobył zwyciężając w zawodach organizowanych przez króla Priama - podobnie jak Lestek II u Kadłubka. A do tego, gdy jako dziecko przebywał na wygnaniu w lesie, miał zostać wykarmiony przez niedźwiedzicę.
W jezyku słowiańskim imię to brzmiałoby Nieulegający Męzom, Jary Mąż - a więc Nieuległy - czyli - Oleg Jar, jary - silny, siłacz albo Jarmuż - jary mąż" - źródło "Mitologia Słowian Księga Ruty" Czesław Białczyński, przypis 55 str.620.
kadr z filmu Alexandria: The Greatest City |
Aleksander III- władca Macedonii zjednoczył Grecję, pokonał Persów i stworzył imperium od północnej Grecji, przez bliski wschód po północną Afrykę.
W tamtych czasach Grecy uważali, ze co nie jest greckie, to jest barbarzyńskie, ale dokonania Egipcjan jednak doceniali.
Starożytny Egipt- cztery tysiąclecia kultury, królestwo Faraonów, gigantyczne budowle. W IV wieku p.n.e.
Aleksander nie oparł się pokusie podboju tak pięknego i bogatego Egiptu i w 332 roku p.n.e. najechał go i pokonał Persów, którzy rządzili tam od dwu stuleci.
Następnie Aleksander swoim sprytem zdobył serca wymagających Egipcjan, których kultura i religia kształtowała się przez trzy tys. lat.
Był tam czczony jako król a nawet jak prawdziwy żyjący bóg. Jednak podbój Egiptu nie wystarczał Aleksandrowi, chciał czegoś więcej, zapragnął założyć miasto, które będzie nosiło jego imię i by było ulokowane tak, jakby spoglądało ku rodzinnej Macedonii.
"Aleksander wybudował prawie 1,5 kilometrową groblę i wydłużył cypel tworząc tam port, który stał się największym i najbardziej ruchliwym portem świata."
Aleksandrię zbudowano od zera, nadając jej specyficzny kształt wykorzystując przy tym doświadczenie greckich budowniczych, łącząc największe dokonania greckiej i egipskiej cywilizacji stworzył największy i najbogatszy port na świecie.
Aleksandria kwitła, władcy tego miasta płonęli rządzą wiedzy i w ich zamiarze było stworzenie miasta, które by było "intelektualnym zapleczem świata". I taka była Aleksandria
Wspaniałe miasto, wielokulturowe, miasto w którym zgromadzona była ogromna wiedza, miejsce, gdzie spotykali się nauczyciele i filozofowie,miejsce, gdzie rodziły się nieprzeciętne pomysły, wynalazki, wzniosłe myśli, to tu szukano drogi do gwiazd, to miejsce, gdzie czerpano garściami wiedzę różnych kultur i tradycji przyczyniając się do niezwykłego postępu i tworząc zarys przyszłości.
W Aleksandrii stworzono środowisko, gdzie naukowcy mogli spotykać się i wymieniać myślami zgłębiając przy tym tajniki wszechświata. Wiedza nie była zamknięta w murach, ( jak czyniono potem), tylko była otwarta dla wszystkich.
BIBLIOTEKI ALEKSANDRYJSKIE
W tych miejscach zgromadzone było każde dzieło literackie, każda kronika, każdy traktat naukowy, matematyka, fizyka, astronomia, medycyna, teksty z całego świata napisane po grecku, łacinie, hebrajsku, arabsku, wszystkie dzieła świata zgromadzone było w Bibliotece Aleksandryjskiej i to przed wynalazkiem druku, niesamowita skala przedsięwzięcia.
To właśnie w tym miejscu po raz pierwszy przetłumaczono hebrajską biblię na grekę.
Znajomość różnych kultur i religii zapewniała władzę.
Teksty zapisywano ręcznie na papirusie, więc niektóre zwoje mogły być jedyną zapisaną kopią na świecie. Szacuje się, że biblioteka mogła zawierać pół miliona zwojów.
Dosłownie Aleksandryjczycy dokonywali rewolucji w nauce.
Dziś większość zachowanych skrawków papirusów znajduje się w Oxfordzie.
Miasto Aleksandria to był skarbiec wiedzy a wiedza daje władzę, którą zapragnęli ludzie głoszący "nową religię"- chrześcijaństwo. Biblioteki Aleksandrii przepadły, zachował się tylko 1% zbiorów (szlag!)
W IV w. n.e. Aleksandria przyciągała nie tylko filozofów, naukowców, ludzi z głodem wiedzy, ale również przedstawicieli "nowej religii" głoszących swoje "nauki".
Początkowo poganie i chrześcijanie jakoś koegzystowali ze sobą, wśród wielu nurtów filozoficznych potrafili pogodzić swoje ideologie, przekonania, ale nadszedł czas, kiedy chrześcijanie zapragnęli czegoś więcej, władzy, nie duchowej, lecz tej doczesnej (dzisiaj chrześcijaństwo walczy o władzę duchową równie zaciekle jak i o doczesną).
Tolerancja i pobożność przegrała z polityką a ja uważam, że "nauki"chrześcijan zawsze były polityką dążącą do władzy nad ludzkimi umysłami i nad ich majątkami, polityką ze wskazówkami jak tą władzę osiągnąć. Takie wnioski można bardzo szybko wysnuć zgłębiając historię chrześcijaństwa od jej początków do czasów współczesnych - ciągle głowy kościoła knują, manipulują i zmieniają doktryny tak, by ludzie lgnęli do nich jak pszczoły do ula, uwiedli ludzi "zbawieniem", oszukują "odpustami", a dziś zaplątali się we własną sieć kłamstw i nie potrafią z tego wyjść. Chrześcijaństwo nigdy nie było spójne i jednolite, zawsze było pełne podziałów i sprzeczności, pełne kłamstw, zbrodni i urojeń, zupełnie jak starożytni Rzymianie ;)
Zniszczenie Biblioteki Aleksandryjskiej, skarbnicy wiedzy, to "zatrzymanie biegu cywilizacji", ogromny krok wstecz dla ludzkości, tragiczne w skutkach wydarzenie dla miasta, dla bibliotek i dla ludzi . Wiedza przegrała z religią, fanatyzmem i ciemnotą.
Hypatia |
Hypatia
"Hypatia z Aleksandrii (gr. ??????, ok. 355/370–415) – aleksandryjska filozofka neoplatońska i matematyczka.
Hypatii udało się osiągnąć tak wysoki stopień wykształcenia, że przewyższyła współczesnych sobie filozofów, stała się kontynuatorką wznowionej przez Plotyna filozofii platońskiej i potrafiła wykładać na prośbę zainteresowanych wszelkie, jakie by nie były, doktryny filozoficzne. Dlatego też garnęli się do niej zewsząd ci, którzy chcieli się poświęcić nauce filozofii. Ze względu na zmuszającą do szacunku szczerość i swobodę wypowiedzi, którą zapewniło jej posiadane wykształcenie, umiała mądrze występować także i wobec przedstawicieli władzy, i nie potrzebowała się wstydzić, kiedy się pojawiła wśród mężów; wszyscy nie tylko szanowali ją dla nieprzeciętnej roztropności; ale nawet czuli się onieśmieleni. Otóż tym razem przeciwko niej uzbroiła się zawiść. Ponieważ bowiem dość często spotykała się z Orestesem, fakt ten skłonił ludzi ze sfer kościelnych do wysunięcia oszczerczego oskarżenia, że to właśnie ona stoi na zawadzie i sprzeciwia się nawiązaniu przyjaznych stosunków pomiędzy Orestesem a biskupem Cyrylem. Tak więc ludzie porywczego usposobienia, którym przewodzi niejaki Piotr, lektor [czyli duchowny czytający Ewangelię podczas nabożeństwa], umówiwszy się między sobą upatrzyli moment, kiedy owa niewiasta wracała skądś do domu, i wyrzuciwszy ją z lektyki, zawlekli pod kościół zwany Cezarejon; tu zdarłszy z niej szaty zabili ją odłamkami skorup. Następnie rozszarpawszy ciało na sztuki poznosili poszczególne części na miejsce zwane Kinaron i spalili w ogniu.
Autor: Sokrates Scholastyk, Historia Kościoła, przeł.S.J. Kazikowski, księga VII, rozdz. 15."
ASTROLABIUM
Miłośniczka mądrości, posiadała niezwykłą wiedzę, wychowana w greckiej tradycji, Hypatia swoje naukowe odkrycia przekładała na język praktyki, na przykład wykorzystując swoją wiedzę matematyczną udoskonaliła urządzenie (taki ipad tamtych czasów) zwane astrolabium - dosłownie "chwytacz gwiazd".
Astrolabium pozwala wyznaczyć porę dnia, zmierzyć wysokość szczytów górskich, szerokość rzek, to niesamowite, że tyle wieków temu potrafili udoskonalić funkcjonowanie świata, zgłębianie wiedzy i rozwój niesamowicie parło do przodu.
Aleksandryjczycy cenili sobie bardzo naukę, wszelaką wiedzę z różnych zakamarków świata, analizowali, doceniali różnorodność kultur, cywilizacji, okazuje się, że zwiodłaich ich ta jedna "kultura", nowa, podstępna, zbrodnicza, która potem rozpleniła się po całym świecie.
Hypatia nie była przeciwniczką chrześcijaństwa i nawet niektórzy jej uczniowie wyznawali tę religię, natomiast kłopoty Hypatii zaczęły się kiedy patriarchą miasta został bezwzględny Cyryl, pragnący władzy absolutnej - duchowej i politycznej, nie zamierzał dzielić się władzą z poganami.
Posągi w Caesareum pozbawiono głów, w miejsce statuy bóstwa stanął duży krzyż - "Tak właśnie ludzie z pokroju Cyryla zmieniali świat. Cyryl pragnął władzy nie tylko duchowej, chciał wszystko kontrolować, zaprowadzić teokrację. Hypatia była wykształconą i bogatą poganką, w jego języku - czarownicą." - Justin Pollard, archeolog, historyk, konsultant do filmu "Agora"
Hypatia i jej podobni zaufali chrześcijanom, bo instynkt podpowiadał im, że ludziom się ufa, ale zabrakło im wiedzy na temat "nowej religii" i ta niewiedza doprowadziła ich do śmierci.
"Cyryl jako przywódca chrześcijan umiejętnie podburzał lud, rozpowszechniał propagandę o szkodliwości wynalazku Hypatii do badan astronomicznych, mówił, że astrolabium jest bezbożne i grzeszne, że są to czary..."Rządny krwi tłum rzucił się w poszukiwaniu Hypatii, schwytali ją, gdy wracała do domu. Wywlekli ją z powozu i zdarli z niej ubrania. Dla dobrze urodzonej i wykształconej kobiety, to musiało być potworne upokorzenie a było tylko gorzej...Zaciągneli ją do Cesareum, pogańskiej świątyni niedawno zamienionej na kościół, po drodze zbierali wszystko, co wpadło im w ręce i zaczęli ją kamienować.
Kiedy zobaczyli, że nie żyje, dosłownie rozerwali ciało na strzępy, które wynieśli na obrzeża miasta i spalili na stosie. Tak właśnie zabijano czarownice." - Bettany Hughes
Chrześcijanie zniszczyli najwspanialsze pomniki miasta, zniszczyli biblioteki, które były skarbnicą wiedzy którym Aleksandria przez 7 stuleci zawdzięczała wielkość.
Kadr z filmu Agora |
"Jeżeli ktoś nie potrafi zrozumieć kultury innej cywilizacji, to za wszelką cenę będzie starał się ją zniszczyć.
Gdyby Aleksander Wielki dożył czasów, kiedy to Rzym odważył się runąć na jego ziemię, zniszczyć jego ukochane miasto-Aleksandrię, to słowo "rzym" występowałoby w encyklopedii pod wyrażeniem "cywilizacji zaginionych" - Masław znad Warty.
Chrześcijanie niszcząc Bibliotekę Aleksandryjską zniszcyli tym samym serce starożytnej Aleksandrii.
"Zachowało się kilka smutnych linijek skreślonych przez poganina, który błąkał się ulicami Aleksandrii patrząc na upadek swojego świata: Czy to prawda, że my Grecy umarliśmy? Tylko z pozoru wydajemy się żywi, wyobrażamy sobie, że sen jest życiem a może właśnie żyjemy a samo życie umarło.......?" -Bettany Hughes
I tak marzenia Aleksandra Wielkiego legły w gruzach, jego ukochane miasto Aleksandria, umarło.
Po stuleciach rzezi zaledwie 1% z aleksandryjskich zbiorów przetrwał do naszych czasów.
Starożytna Aleksandria zniknęła z powierzchni ziemi, ale czy coś po niej zostało? Czy duch starożytnej Aleksandrii żyje nadal? Czy upadek starożytnej Aleksandrii to upadek pewnej epoki?
Nie wolno nam pogrzebać pamięci o Aleksandrii, o Hypatii i o tym, co wydarzyło się w tym niezwykłym miejscu. Historia to ciąg wydarzeń niosących za sobą skutki, dlatego nie skupiajmy się tylko na jednym miejscu, na jednym wybranym fragmencie nauki, tylko zgłębiajmy wiedzę wszelaką dla nas samych, dla pamięci o przeszłości i dla formy przyszłości, która nabiera zarysu właśnie teraz.
Na podstawie "Alexandria: The Greatest City" - presented by Bettany Hughes, http://www.bettanyhughes.co.uk/
W. Tatarkiewicz w swojej "Historii Filozofii" wspomina o Aleksandrii jako o stolicy wyspecjalizowanych badań naukowych,"Muzeum" aleksandryjskie było olbrzymim instytutem naukowym, utrzymującym rzesze uczonych. Oprócz wspaniałej biblioteki zgromadzono zbiory zoologiczne. Aleksandria oprócz obserwatoriów astrologicznych posiadała wspaniałe ogrody botaniczne. Tam pracował twórca "Elementów geometrii" Euklides.Ptolemeusz wytworzył teorię astronomiczną, która panowała po Kopernika.Napisał geografię używaną po nowe czasy w Europie.Dzięki aleksandryjskim uczonym wiemy o fazach księżyca oraz znamy podstawowe pojęcia kosmografii. W Aleksandrii pielęgnowano niezwykle nauki humanistyczne. Świetnie, że wspomniałaś o wspaniałej Hypatii, nie tylko filozofce ale i świetnej matematyczce. Wspaniały i wartościowy wpis, z przyjemnością przeczytałam. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz uzupełniający :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń
UsuńChrześcijaństwo jest tworem żydowskim, pseudomonoteistycznym, a nie "politeistycznym" i wywodzi się znad Jordanu. Po co owijać w bawełnę pisząc o "kręgu śródziemnomorskim". Pseudomonoistyczny jest sam judaizm, w którym bóg narodowy żydów - Jahwe - jest "jedyny" w tym sensie, że tylko jemu mogli żydzi - wyznawcy judaizmu - oddawać cześć. Judaizm nie negował istnienia innych bogów - zabraniał jedynie oddawania im czci (nie będziesz miał bogów cudzych przede mną). Chrześcijaństwo jest faktycznie politeizmem - w którym rolę "jedynego boga" odgrywają bóg nr 1 - Jahwe i bóg nr 2 - Joszue, jego domniemany syn oraz bóg nr 3 - "duch święty" - które razem do kupy rzekomo są "bogiem w trójcy jedynym". Z rzeczywistym politeizmem - jak u nas pogan - ten bzdurny dogmat nie ma nic wspólnego. My nie udajemy, że Mokosz, Swarożyc i Świętowit są "bogiem w trójcy jedynym".
Znam bajkę o rzekomym ponownym zniszczeniu biblioteki aleksanrdyjskiej przez muzułmanów. Wymyślił ją islamski "przechrzta" na katolicyzm Abdulfarad. Jest to typowy przykład zasady "łapaj złodzieja" - własny wandalizm przypisywany jest przez żydo-chrześcijan przeciwnikowi - muzułmanom. Pytaniem jest - gdzie jest tutaj logika - islam znacznie górował kulturowo nad chrześcijaństwem, choć jest jak ono wytworem judaizmu. W zwalczaniu pogaństwa islam był równie bezwzglądny jak judaizm czy chrześcijaństwo. Ale w przeciwieństwie do tamtych islam przez wieki był tolerancyjny wobec pozostałych "religii abrahamowych" i pielęgnował wiedzę, badania naukowe i starożytną filozofię. Po co mieli muzułmanie niszczyć z jednej strony bibliotekę aleksandryjską, a z drugiej strony w Bagdadzie tłumaczyć dzieła starożytnych filozofów? To muzułmańska Kordoba była w X wieku swego rodzaju "europejską Aleksandrią" - posiadała 20 publicznych bibliotek, 80 szkół i 17 wyższych uczelni. Sama tylko biblioteka Al-Hakama posiadała ok. 400 000 tomów. Później było już gorzej - ale winę za to ponosił nasilający się pomiędzy islamem a chrześcijaństwem konflikt o dominację nad tzw. "ziemią świętą" w Palestynie.
Chrześcijaństwo to nie ciąg dalszy politeistycznego kultu Świętego Króla.
Chrześcijaństwo to kult żydowskiej księgi zbrodni - biblii, kult żydowskiego psychopaty Jahwe ludobójcy, kult obrzezanego cieśli wykreowanego przez oszustów dla Goim na "zbawiciela". To po prostu heretycki odprysk judaizmu, zaadoptowany przez Szawła Pawła dla nieobrzezanych Goim.
Rewolucja islamska w Egipcie to dzieło tajnych służb USA i Izraela - nic więcej. Głównym celem jest destabilizacja świata islamu. A kto podpalił na jej początku bibliotekę - nie wiadomo. Znając jednak talent do organizowania operacji pod obcą flagą (jak zamach na WTC zrobiony przez CIA przy wsparciu Pentagonu i zbrodniarza Busha)
http://opolczykpl.wordpress.com/2012/09/11/11-wrzesnia-2001-banksterski-zamach-na-wolnosc-swiata/
wypisywanie głupot o muzułmanach palących własną bibliotekę jest niepoważne.
Wypisywanie idiotyzmów i hasbarskiej propagandy o "nazi-islamie" to odwracanie uwagi od dziczy żydo-chrześcijaństwa i judaizmu. Jest to też ważnym elementem obecnego podboju świata przez banksterów - rzymską szubienicę szczuje się na półksiężyc a gwiazda Dawida zaciera jej kosmate łapska. I planuje wielki Izrael - od Nilu po Eufrat.
Bizancjum od początku zainicjowało prześladowania pogan i "heretyków". Gloryfikowanie tego żydłackiego fanatycznego imperium jako "tygla kulturowego" to zwykła propaganda. Aha - i wszystkie "jewangelie", kanoniczne i niekanoniczne, to bzdury wyssane z palca mające nam uatrakcyjnić nadjordańskiego idola. Ale my, poganie czcimy naszych Bogów, a nie idoli z żydowskiej "ziemi świętej". Propaganda jahwizmu na nas nie działa.
Na koniec mimo ostrej krytyki - pozdrawiam serdecznie
Starożytna Kartagina również mnie zaciekawiła a w szczególności w relacji Richarda Milesa, świetnego historyka.
UsuńZ tej wiedzy, którą posiadam to, wg mnie, chrześcijaństwo to jest mieszanka, pełna sprzeczności i plagiatu, sądzę, że wywodzi się ze starszego judaizmu, oczywiście zawsze można pospekulować na ten temat, wsyscy nie muszą się z tym zgadzać, właśnie dlatego nauka jest wspaniała, gdyż jest otwarta (mam nadzieję).
Jeśli chodzi o Bibliotekę Aleksandryjską, analizując postępowanie chrześcijaństwa po zniszczeniu bibliotek i pogańskich miejsc kultu itd, to śmiem twierdzić, że to właśnie oni w głównej mierze są odpowiedzialni za to, potem oczywiście próbowali zatuszować swoje zbrodnie siejąc propagandę, zupełnie tak samo, jak Rzymianie po zrujnowaniu Kartaginy. Rzeczy należy nazywać po imieniu, chrześcijaństwo ciągle blokowało rozwój nauki, postępu, i robi to do dzisiaj. Mimo tego i tak nie są tacy sprytni, bo wszystkiego nie ukryli.
Chrześcijaństwo, wg mnie, to polityka, nic więcej, świetnie przedstawia to Diarmaid Ninian John Macculloch, świetny historyk i znawca historii kościoła w swojej serii dokumentalnej "Historia chrześcijaństwa" (chociaż czasami wydaje mi się, że o pewnych rzeczach celowo nie wspomina, ale seria skrupulatna godna polecenia).
Zaś jeśli chodzi o Bizancjum, to podzielam zdanie Opolczyka, ciągle coś nam słowiańskim poganom od zarania dziejów próbowano narzucać, niszczyć itp.
Natomiast kościół "jest potrzebny jedynie kaście kapłańskiej do sprawowania władzy w Systemie Pan-Niewolnik, według zaleceń Konstantyna Wielkiego i kolejnych spadkobierców Starożytnego Niewolniczo-Feudalnego Rzymu."
Cieszę się, że znowu się rozpisałaś i że możemy wymieniać myśli :))) W sumie internet to taka Wirtualna Aleksandria, nie sądzisz? ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWandalizm antykulturowy wyznawców nadjordańskiej dżumy nie ograniczył się tylko do Aleksandrii.
OdpowiedzUsuńZaczęło się od serii edyktów antypogńskich Konstantyna zwanego "wielkim" (zasłużeni dla dżumy fanatycy, wandale i zbrodniarze często otrzymywali ten przydomek). Dobre opracowanie tego tematu jest u "racjonalistów":
"Prześladowania pogan w Rzymie"
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,377
Prawdziwą katastrofą było panowanie Teodozjusza I zwanego - a jakże - "wielkim". To on całkowicie zdelegalizował pogaństwo edyktem z roku 381. W jego czasach zaczęło się też polowanie na "heretyków" - za posiadanie ksiąg "heretyckich" była kara śmierci. A księgi takie po prostu palono.
Antykulturowy amok żydłactwa znalazł swe ukoronowanie w zamknięciu blisko tysiącletniej Akademii Platońskiej przez Justyniana - także nazwanego przez żydłactwo "wielkim". Wydał on także dekrety o przymusowym "chrzcie" (odmowa wiązała się z konfliskatą mienia) dla wszystkich poddanych i karą śmierci za uprawianie pogaństwa nawet prywatnie w domu.
"Ostatni akt dramatu dobijania filozofii greckiej rozegrał się w roku 529, kiedy to judeochrześcijański cesarz Justynian zamknął z powodów religijnych blisko tysiącletnią platońską Akademię.
Na długie wieki w Europie zapanowały mroki judeochrześcijańskiego średniowiecza.
Na szczęście kultura i filozofia grecka przetrwały.
Po zamknięciu Akademii wypędzeni z niej akademicy schronili się na dworze w Persji (dzisiejszy Iran). Później przenieśli się do Syrii, gdzie znaleźli jeszcze lepsze warunki do kontynuowania tradycji ich szkoły. Tam powstały tłumaczenia arcydzieł filozofii greckiej. Następnie “syryjscy” uczeni osiedlili się w Bagdadzie. W IX wieku przetłumaczono w Bagdadzie na język arabski wiele dzieł Arystotelesa. W X wieku powstał tam instytut przekładów, gdzie przetłumaczono całego Arystotelesa, wiele dzieł Platona (wł. Arystoklesa), jak i wiele dzieł neoplatończyków. Tłumaczono dzieła uczonych greckich (Teofrasta czy Rzymianina greckiego pochodzenia – Galena), tłumaczono astronomów i matematyków.
Ostatecznie po wiekach banicji okrężną drogą przez podbity częściowo przez Maurów Półwysep Iberyjski wiedza i filozofia akademików, perypatetyków, stoików, ale i medycyna, astronomia i matematyka grecka powróciły do Europy. Konkurujące z wysoką wówczas kulturą i nauką arabską judeochrześcijaństwo zmuszone było “zaadoptować” wypędzoną wcześniej wiedzę i filozofię grecką – czyli korzenie europejskiej kultury."
http://opolczykpl.wordpress.com/2012/02/13/grecja-plonie-i-tonie-polske-tez-czeka-ten-los/
Oczywiście, że wandalizm antykulturowy, jak piszesz, nie ograniczał się tylko do Aleksandrii. Aleksandria była początkiem w zatrzymaniu rozwoju cywilizacji i postępu nauki, potem robili to równie zajadle i sadystycznie.
UsuńPalili, ukrywali i cudowali z dziełami naukowymi a potem było jahwistom łatwo twierdzić, że ci byli dzicy, że tamci to pisma nie znali, że tyko kościół, że tylko jedyna prawdziwa wiara i inne bzdety.
W tym artykule skupiłam się tylko na starożytnej Aleksandrii, bo taki był zamiar ;)
W kulturach starożytnych (prócz sekciarstwa w objawiony tumiwisizm) znajduję wiele wspaniałych wartości, wiele wniosków można wysnuć analizując właśnie tamte kultury i tradycje, no i dowiedzieć się dlaczego tak wielkie i potężne cywilizacje upadały...
Pozdrawiam serdecznie :)
tekst wart polecenia wszędzie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Kazik
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNiezmiernie interesujący wpis.
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo ciekawy blog, wiem już, że będę zaglądać tu często :)
Pozdrawiam ciepło :)
Dziękuję za odwiedziny :) proszę zaglądać do woli ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Rzym zachowywał się jak teraz UE grabił, niszczył kultury i o mały włos mówiłby, że przed nami żyły tu tylko dinozaury.
OdpowiedzUsuńRzymu już nie ma, imperium stracone, zapomniane. Została nam lekcja historii, która niechaj będzie wróżbą dla przyszłości UE.
Pozdrawiam M.
Pogańska propaganda, aż szkoda klawiszy na odpowiadanie. Jednak przypomnę, spustoszenia Biblioteki zaczęły się od wielkiego pożaru, za sprawą żołdaków Juliusza Cezara, a to co zostało zniszczyły kolejne konflikty i wojny różnych nacji i wyznań, a nie"ci wredni chrześcijanie". Obiekywizmu życzę, a nie prymitywnego zaślepienia.
OdpowiedzUsuńObiektywizmu życzę, a nie prymitywnego i fanatycznego zaślepienia.Poza tym, polecam wiele innych książek, poza Biblią, Torą i Talmudem. Zapewne to, co się wyprawiało i wyprawia do dziś na dworze watykańskiego imperium, jest przez niektórych wypierane jako ta "pogańska propaganda".
UsuńTrudno jest wiele prawd zaakceptować, bo takie nieprawdopodobne są...Szkoda klawiszy? Co za pogarda...typowa dla przedstawicieli tej sekty, która wciąż uważa się za pośrednika pomiędzy fikcyjnym Zbawcą ,a stadem wiernych baranów. Egocentryzm tego ugrupowania jest jak Geocentryzm, jaki wyznają.
To nie propaganda tylko taka jest historia. Nie rozumiem Twojej flustracji.Pozdrawiam
UsuńArtykuł napisany jest na podstawie "Alexandria: The Greatest City" - presented by Bettany Hughes, http://www.bettanyhughes.co.uk/.
OdpowiedzUsuńPrzedstawione dowody przez Bettany Hughes to prymitywne zaślepienie?
Widocznie należysz do grupki ludzi, dla których świat zwolnił a ziemia okazała się płaskim dyskiem.
Bardzo piękny, pouczający artykuł. Znam film Agora i postać Hypatii, kobiety naukowca, astronoma, stała mi się bliska, bo i ja interesuję się astronomią i postępem naukowym, i niezwykle cenię sobie takich ludzi.I taka rozpasana ciemnota, jak chrześcijaństwo, dokonała ludobójstwa i zniszczenia takich wspaniałych naukowych i artystycznych osiągnięć ówczesnego świata plus osiągnięć wielu pokoleń. Widząc, jak bandyci dokonują zniszczenia nie można powstrzymać łez rozpaczy! I pomyśleć ,że ta czarna i krwawa sekta do dziś rozczapierza się nad większością świata swoim diabolicznym, lodowatym cieniem ,bez żadnego wstydu i przyznania się do straszliwych błędów. I do dziś ma zwolenników , fanatyków, którym mówić, że to jest czarne, a oni wciąż widzą białe, przestaje mieć sens.To samo musi się jakoś, jak wąż,zeżreć od ogona.
OdpowiedzUsuńCiemne wieki pochłonęły świat antyku, pojawił się diabeł i czarownice, zapalono stosy dla naukowców, ziemia stała się plackiem utkwionym w centrum świata( jak go sobie ciemni ludzi wyobrażali) pojawił się brud, bo mycie się było grzechem, przybiegły szczury przynosząc czarną śmierć.To straszne,że dzisiaj podobne czarne moce wtłaczają świat w błoto, ciemnotę i zniewolenie. Kiedy to się skończy? Wielu zadaje sobie to pytanie, ale odpowiedzi konkretnej wciąż brak. Tracimy cierpliwość?
Witam. Ja cierpliwosci nie trace ;)
UsuńWystarczy przeprowadzic sie z punktu A do punktu B i sytuacja zmienia sie na nasza korzysc.
Otoz pragne zauwazyc, ze kraje biedniejsze zawsze stawiaja religie na pierwszym miejscu slepo wierzac przestarzalym doktrynom.
pozdrawiam serdecznie
"Pogańska propaganda".....oj, wy krzyżacy, krzyżacy.,.kto was nie zna. Ogniem i mieczem wcielaliście, jako najemnicy Watykanu, ich bożka, każąc Słowianom wyrzec się swojej odwiecznej tożsamości i wierzeń w piękno Natury. Paliliście słowiańskie święte gaje i wymazywaliście imiona słowiańskich królów z historii.,
OdpowiedzUsuń"Pogańska propaganda" ?, jakbyśmy nie mieli innych przykładów z działalności Watykanu i jego najemników z mieczami. Jakbyśmy nie słyszeli o okrutnych wojnach krzyżowych,, o krwawej rekonkwiście i konkwiście w Ameryce, o szalejącej Inkwizycji, o ludziach palonych na stosach i torturowanych, ograbianych, o niszczeniu antycznych rzeźb,,,,o, na pewno nie Rzymianie utrącali nosy i piersi antycznym, greckim rzeźbom! Nie Rzymianie głosili że nauka od diabła pochodzi! Religijni watykańscy fanatycy nigdy nie pojmą niczego poza tym, co im do ucha wlewają "duchowni" chrześcijańscy. Są na ich łańcuchu.Nie myślą samodzielnie. Nie potrafią. Co by tu tacy religijni fanatycy nie chcieli nam przekazać,w jaki sposób nie chcieli by nam wmówić, że to my, ci "poganie" jesteśmy wszystkiemu winni, pozostanę na swoim stanowisku, bo za dobrze zapoznałam się z historią chrześcijaństwa, które w bezwzględny sposób stara się do dziś zniszczyć Słowian i przerobić ich na ...na kogo? Chrześcijaństwo to nie jest narodowość!