czwartek, 14 marca 2013

Czym trują nasze słowiańskie dzieci? - Uważajcie co kupujecie waszym pociechom!

To, co oferuje nam polski rynek do spożycia to jeden wielki kał. Takie gówno ładnie opakowane. Żeby zrobić zakupy muszę nie raz godzinę spędzać na czytaniu składu produktu, (robię zakupy z mężem na szczęście, więc jest szybciej i łatwiej). Prawie wszystko zawiera E.. konserwanty, E..i barwniki, E...i substancje zagęszczające...E i aspartam .. Wszystko przesolone i śmierdzące! Ludzie już zapominają jak powinien smakować i pachnieć dany produkt. Wszystko jest sztuczne.
Muszę zwracać uwagę na to, co daję swojej rodzinie do jedzenia, bo jest dla mnie najważniejsza i do tego moja latorośl ma alergię na aspartam i inne chemiczne uzdatniacze.
Przykre jest to, że niektóre produkty oznaczone znakiem CE, NIE NADAJĄ SIĘ DO SPOŻYCIA. A niby powinniśmy zaufać produktom oznaczonym tym znakiem, bo CE oznacza (z Wikipedii):

Oznaczenie/Oznakowanie CE (Conformité Européenne) umieszczone na wyrobie jest deklaracją producenta, że oznakowany produkt spełnia wymagania dyrektyw tzw. "Nowego Podejścia" Unii Europejskiej (UE).
Dyrektywy te dotyczą zagadnień związanych z bezpieczeństwem użytkowania, ochroną zdrowia i ochroną środowiska, określają zagrożenia, które producent powinien wykryć i wyeliminować. Producent oznaczając swój wyrób znakiem CE deklaruje, że wyrób ten spełnia wymagania wszystkich odnoszących się do niego dyrektyw.
Aby oznakować swój wyrób znakiem CE, producent wykonuje analizy i podejmuje działania dla spełnienia odnośnych wymagań, a następnie poddaje produkt procedurze oceny zgodności z odpowiednimi dyrektywami. Przebieg i wyniki działań producent dokumentuje.
(...)

Kwintesencją tego artykułu jest to, że dopadł mnie dziś wkurw, taki duży, ciśnienie mi podniosło, że chyba przez dwa dni kawy nie będę musiała pić. Dotyczy to produktu, który przez nieuwagę dorosłych trafił w ręce trzyletniego dziecka. Na pierwszy rzut oka wszystko niby jest w porządku, takie niewinne drażetki w plastikowej zabawce.  Zdjęcia poniżej:





Na metce pisze drobnym drukiem (nie mam problemów ze wzrokiem, ale żeby to przeczytać musiałam użyć lupy) "cukierki z zabawką" - Made in China - Importer UAB "SALDAINIS" Litwa.

Skład: glukoza, meltodextryna ( jest stosowana jako środek zapobiegający krystalizacji sacharozy w przetworach wysokosłodzonych, czyli niby nie jest tak źle)  ,
 emulgator:stearat magnija E-470b ( Substancja przeciwzbrylająca , Substancja wiążąca)  ,
regulator kwasowości: kwas jabłkowy E296 (Syntetycznie produkowany regulator kwasowości)  , substancja glazurująca: wosk carnauba E903 (substancja powlekająca i nabłyszczająca. Nie ulega trawieniu. Pozyskiwany z brazylijskiej palmy woskowej)  ,
 substancja zapachowa, barwniki: E102 (Tartrazyna Syntetyczny, żółty barwnik z grupy azowej. Może wywoływać alergie. Zagrożone są zwłaszcza osoby, które reagują alergicznie na aspirynę (kwas acetylsalicylowy) i astmatycy. Działania uboczne: trudności w oddychaniu, wysypka na skórze i zaburzenia w widzeniu. Odradza się spożywanie. Uwaga alergicy)  ,
E110  (Żółcień pomarańczowa SSyntetyczny, pomarańczowy barwnik azowy. Może wywoływać alergie. W testach na zwierzętach przy podaniu dużych dawek stwierdzono powstawanie nowotworów nerek. Uwaga alergicy)  ,
 E129 ( Czerwień Allura ACSyntetyczny, czerwony barwnik azowy. Dotychczas opublikowano mało wyników badań na jego temat. Obecnie niemożliwe jest wydanie wiążącej opinii. Uwaga alergicy.  )  ,
E133 (Błękit brylantowy FCF Syntetyczny, niebieski barwnik. W badaniach przeprowadzonych na zwierzętach u osobników płci żeńskiej przy dawce 2% stwierdzono spadek masy ciała. Dalsze badania nie przyniosły rezultatów mówiących o szkodliwości tego barwnika. Uważany za nieszkodliwy.  )  .
 (tłustym drukiem) Barwniki E102, E110,E129 może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi dzieci. Nieodpowiednie dla dzieci poniżej 3lat.
 - i to jest skład cukiereczków dla dzieci powyżej 3go roku życia. Tzn dzieci powyżej 3go roku życia są odporne na nowotwór nerek? Ciekawa jestem czy pan Dmitrij - importer tego produktu podaje ów gówniany szajs swoim dzieciom??!! Czy może jest bezmózgim osłem, który zaprogramowany jest tylko na robienie kasy?

Ciekawa jestem również tego, kto takie gówno wpuścił na polski rynek? Przecież cukiereczki i manna same z nieba nie spadają. Produkt wyjechał z Litwy, przejechał granicę... wjechał na teren UE....
To jest jedna wielka kompromitacja, te "dyrektywy i normy" unijne TO JEDNA WIELKA ŚCIEMA! Liczy się tylko kto więcej posmaruje w łapę! Jedna wielka korupcja, taki UNIJNY KURWIDOŁEK!

Takie rzeczy przerażają, bo śmieciowe żarcie, jakie funduje nam "anioł jewropejski stróż unijny" to trucizna dla naszego organizmu.

Artykuł ten napisałam z myślą o  dzieciaczkach, które ze wszystkich stron są podtruwane. DOROŚLI powinni zwracać WIĘKSZĄ uwagę na to, co podają swoim pociechom, czytać skład (przecież każdy z nas skończył te minimum 6-8klas podstawówki i każdy czytać potrafi) , nie kupować śmieciowego jedzenia, jak najmniej art. spożywczych przetworzonych t.zn. "gotowych obiadków". WE WSZYSKICH ART.SPOŻ. PRZETWORZONYCH SĄ KONSERWANTY, KTÓRE ŹLE WPŁYWAJĄ NA NASZE ZDROWIE- inaczej nie miałyby takich długich terminów ważności.
Druga strona medalu jest taka, że jakby polscy sprzedawcy zwracali uwagę na zamawiane produkty, które potem oferują swoim klientom, to szajs zalewający rynek polski utonąłby w przedbiegach.

 Ludzie są traktowani jak taki potencjalny producent kału, kawałek mięsa samodzielnie poruszający się i utrzymujący przy życiu pasożytów "z góry" - ludzi z betonu.
Ci ludzie z betonu, co wysysają ostatnią cząsteczkę energii z człowieka niedługo zechcą więcej i coraz więcej...
Dziś film "In Time" przestaje być SF, ludzie z betonu zaczną wdrażać nowy system i wtedy czas stanie się walutą.

Polecam film, zmusza do przemyśleń, za free z mojego chomika:  In Time - Wyścig z czasem

Dorzucam art. ze str klinika zdrowia na temat szkodliwości konserwantów w jedzeniu.

Artykuł:  Dobrze zakonserwowany nowotwór

0 szkodliwości konserwantów wiemy od dawna. Ale nie dopuszczamy do głowy myśli, że jest ona aż tak duża. Większość naszych tajemniczych wysypek i alergii to właśnie ich zasługa.

To jeszcze możemy darować producentom żywności, ale tego, że dosypują do niej środków rakotwórczych, już na pewno wybaczać nie można.

Gwiazdami w konserwowaniu żywności są dwa związki: benzoesan sodu i sorbinian potasu. Ten pierwszy, mający oznaczenie E 211, wzmacnia naturalny smak pożywienia, a zarazem niszczy drożdże, pleśnie i wirusy. Chętnie dodaje się go do napoi gazowanych, majonezu, marynat, konserw owocowych i warzywnych. Niestety, ma poważne wady. Jest kancerogenny, a także ma szkodliwy wpływ na procesy zachodzące w naszym mózgu,

Na początku lat 90 ograniczono w Polsce zastosowanie benzoesanu. Do publicznej wiadomości podano, że to z powodu jego znaczenia dla procesów przemian aminokwasów, zachodzących w mózgu (nie podano konkretnie, jakie jest to znaczenie).

Na stronie internetowej jednej z większych firm spożywczych możemy znaleźć informację, że benzoesany spożywane w nadmiarze mogą powodować uczulenia u astmatyków i alergików, a u osób wrażliwych na aspirynę zaburzenia w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego (co to znaczy "w nadmiarze", nie podano).

I ty, Sorbinianie, przeciwko mnie?


Sorbinian potasu, czyli E 202, do tej pory uznawany byt za bezpieczny. Ot, konserwant nie pozwalający w żywności rozmnażać się bakteriom i grzybom.

Lekką rączką sypie się go do wszystkiego, głównie do serów, margaryny i pieczywa. A on też jest niebezpieczny dla naszego organizmu, choć trzeba mu

przyznać, że nie aż tak, jak benzoesan sodu (bardziej toksyczny jest tylko dla orzęszków, ale akurat te proste organizmy chyba nie mają z nim styczności).

Producenci sypią do jedzenia tyle E, ile im na to pozwalają europejskie normy. Jak jednak wynika z badań, aktualne limity dla E 202 i E 211 wcale nie są bezpieczne. Już wypicie litra napoju zawierającego konserwanty i drobny posiłek z sera i sałatki z majonezem stanowi poważne zagrożenie dla naszego zdrowia.

MAGDALENA RÓŻYCKA (Artykuł z: "Poradnik Domowy")

Dane z francuskiego labolatorium badawczego Villejuffer
(podajemy tylko te dodatki do żywności , które oznaczono jako 2...)

E 210 - (rakotwórczy)
E 211 - benzoesan sodu (rakotwórczy)
E.212 - (rakotwórczy)
E 213 - benzoesan wapnia (rakotwórczy)
E 214 - benzoesan etylu (rakotwórczy)
E 215 - benzoesan estru etylowego (rakotwórczy)
E 216 - benzoesan propylu (rakotwórczy)
E 217 - benzoesan estru propylu (rakotwórczy)
E 218 - benzoesan metylu (rakotwórczy)
E 219 - benzoesan estru metylu (rakotwórczy)
E 220 - bezwodnik siarki (niszczy witaminę B)
E 221 - siarczyn sodu (zakłóca czynności jelit)
E 222 - dwusiarczyn sodu (zakłóca czynności jelit)
E 223 - konserwant: metadwusiarczyn sodu -spulchniacz (zakłóca czynności jelit)
E 224 - metadwusiarczyn. potasu(zakłóca czynności jelit)
E 227 - dwusiarczyn wapnia (zakłóca czynności jelit)
E 230 - dwufenyl (zakłóca czynności skóry)
E 231 - ortofenylofeno! (zakłóca czynności skóry)
E 232 - ortofenyl sodu (zakłóca czynności skóry,zakazany)
E 233 - 2,4 thiaxolyl (zakłóca czynności skóry)
E 239 - heksamina (rakotwórczy]
E 240 - (podejrzany)
E 241 - (zakazany)
E 249 - azotyn potasu (szkodzi przy nadciśnieniu)
E 250 - konserwant: azotyn sodu(szkodzi przy nadciśnieniu)
E 251 - azotan sodu (szkodzi przy nadciśnieniu)
E 252 - konserwant: azotan potasu(szkodzi przy nadciśnieniu, zakazany)
E 270 - kwas mlekowy
E 290 - dwutlenek węgla
E 296 - kwas jabłkowy


Autor: źródło: "Poradnik Domowy"

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. E-202 nie było w składnikach tych pseudocukierków. E-202 czyli sorbinian potasu opisany jest w artykule ze strony "klinika zdrowia" -to na zielonym tle.
    Poszukiwanie produktów spożywczych, które są najmniej naszpikowane chemią to naprawdę wielkie wyzwanie. Ja lubię mięsko, ale głównie "białe", tylko jak słyszę co wyprawiają ze zwierzętami na fermach to żołądek wywraca mi się na lewą stronę i wtedy przez pewien czas jestem też jaroszem ;) Wędliny, m.in kiełbasy wszelkiego typu to sama saletra.
    W niebo patrzę i też "podziwiam" smugi na niebiosach, którymi nas karmią betonowi ludzie, ci od regulacji populacji. Wrzucam na chomika zdjęcia, żeby nie było, że to urojenia jednej grupy ludzi z jednego regionu.
    Właśnie też mnie denerwuje i przeraża, że ludzie mają klapki na oczach. Dymają ich ze wszystkich stron a owieczki, jak od wieków, ulegle służą swojemu oprawcy. Może faktycznie te szczepionki mają jakieś znaczenie i wpływ na wolną wolę ludzi... Ale nie jest tak źle, bo te betonowe skorupki pękają. Ja jestem pozytywnie nastawiona i jestem wolna ideologicznie. Wiem, że historia zatacza koło, to widać. Kraj nad Wisłą niezżydłaczył się do ostatniego..

    Pozdrawiam ciepło - mimo, że dzisiaj w krainie nad Wartą było -18st. ;)

    OdpowiedzUsuń