Okolice między Zamościem, Tomaszowem Lubelskim a Włodawą nie są tak naszpilkowane molochami i całym tym betonem. Ludzie żyją tam jakby spokojniej, wolniej, nie ma tego pędu, smrodu miast. Ale jest inaczej niż parę lat temu.... wschód Polski wyludnia się, nie ma tego wesołego zgiełku na ulicach, kolorowe bazarki świecą pustkami, szkoda. Młodzi ludzie nie widzą dla siebie przyszłości w tym kraju, więc zmuszeni są wyjeżdżać za granicę w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. Taki los nowemu pokoleniu zapoczątkował nam Wałęsa ze swoją świtą i Wojtyła-troszczący się tylko o watykańskie gniazdo padalców. Rozwijać tego tematu nie ma sensu, bo po tylu latach trzeba być debilem, żeby nie wiedzieć, że obaj panowie byli tylko pionkami w brudnej grze banksterskiego zachodu.
Roztocze w południowo-wschodniej Polsce jest urocze, malowniczo piękne, pachnące i bajkowo kolorowe. Przebywając choć chwilę pośród pól porośniętych zbożem, pachnących, można wyłączyć się od nużącej cywilizacji. Są to bezcenne wspomnienia :)
TOMASZÓW LUBELSKI
Ładne miasteczko, moje ulubione ;) bo rodzime.
Z wikipedii:
Początki miasta Tomaszów
Początki miejscowości sięgają końca XVI w., kiedy to z inicjatywy kanclerza wielkiego koronnego Jana Zamojskiego powstała nad rzeką Sołokiją osada zwana – od herbu Zamojskich – Jelitowem. W 1613 została przemianowana na Tomaszów na cześć syna Zamoyskiego, Tomasza. Jej dalszemu rozwojowi sprzyjało korzystne położenie na szlaku handlowym łączącym centrum kraju z południowo-wschodnimi kresami.W 1621 osada uzyskała od Tomasza Zamojskiego prawa miejskie, co zostało zatwierdzone przez króla Zygmunta III Wazę, który nadał też miastu ważny wówczas przywilej: prawo składowania soli. Od tamtej pory nastąpił szybki rozwój miasta, które ok. 1630 miało już prawie 4 tys. mieszkańców i kilka cechów rzemieślniczych.
Rozwój został zahamowany w połowie XVII w. na skutek wojen ze Szwedami i z wojskami Chmielnickiego a panujące wówczas epidemie przetrzebiły mieszkańców miasta. Walki o sukcesję po zmarłym w 1665 III ordynacie zamojskim Janie pogorszyły tylko sytuację; w 1676 starosta jasielski Tomasz Brodecki splądrował miasto.
W II połowie XVIII w., w wyniku rozbiorów, Tomaszów znalazł się pod jurysdykcją austriacką. Miasto zastało w dużej mierze zniszczone na skutek pożaru, który wybuchł w 1775. Pod koniec XVIII w. Andrzej Zamojski i jego syn Aleksander próbowali poprawić ekonomiczną kondycję dóbr ordynacji zamojskiej. W latach 1794-1830 w Tomaszowie istniała znana wytwórnia fajansów. W czasie, gdy trwały wojny napoleońskie, miasto znalazło się na pewien czas w obszarze Księstwa Warszawskiego, a po kongresie wiedeńskim – w Królestwie Kongresowym. (...)
Więcej o Tomaszowie Lubelskim na http://www.tomaszowlubelski.org/
Tomaszów Lubelski-rondo |
CHEŁM
Opis ze str. http://turystyka.powiat.chelm.pl/img/userfiles/files/SZLAK_KREDA_PISANY.pdf
Chełm położony jest we
wschodniej części województwa lubelskiego, geografi cznie – na skra-
ju Pagórów Chełmskich. Specyfi cznie ukształtowana rzeźba terenu łą-
czy krajobraz nizinny z elementami wyżynnymi i charakterystycznymi
wzgórzami kredowymi (...)Miasto leży nad niewielką rzeką Uherką, na południowy
wschód od Lublina, w odległości 25 km od granicy z Ukrainą (29 km
od przejścia granicznego w Dorohusku, 72 km od przejścia granicznego
Bug ma swoje źródło w Werchobużu[3][4] koło Złoczowa na Wyżynie Podolskiej na Ukrainie, wpływa do Zalewu Zegrzyńskiego, stanowiąc jednocześnie lewy dopływ Narwi, która do 1962 była uważana za prawy dopływ Bugu (zobacz też: Bugonarew). Na odcinku 363 km (Gołębie – Niemirów) stanowi granicę z Ukrainą i Białorusią; koryto Bugu w Zosinie jest najdalej na wschód wysuniętym miejscem w Polsce. Poprzez Kanał Królewski łączy się z Prypecią.
Ciekawostką jest fakt, że gdyby za dopływ uznawać rzekę, która do momentu połączenia z inną ma mniejszą długość, to zarówno Narew jak i Wisła okazałyby się dopływami Bugu. Niemniej jednak przeważa większy przepływ w Wiśle i to ona uchodzi do Bałtyku. Odległość źródła Bugu do ujścia do Bałtyku liczy 1213 km[
Najstarsze archeologiczne ślady osadnictwa pochodzą z V wieku[6]. Od IX wieku pomiędzy Górą Zamkową a Pełtwią istniało osadnictwo plemienia lechickiego – Lędzian, w X wieku powstała osada Lędzian na Górze Zamkowej[7]. Istnienie osady potwierdzono w 1977 roku, kiedy podczas badań odkryto, że cerkiew św. Mikołaja (w pobliżu Wysokiego Zamku) wybudowano na wcześniej funkcjonującym cmentarzysku[8].
W 981 roku teren Grodów Czerwieńskich został podbity przez Włodzimierza I i dostał się pod panowanie Rusi Kijowskiej, po wyprawie kijowskiej ponownie znalazł się w monarchii wczesnopiastowskiej Bolesława Chrobrego i Mieszka II (1018-1031), ostatecznie zajęty przez wielkiego księcia kijowskiego Jarosława Mądrego w 1031.
Lwów zgodnie z tradycją został założony ok. 1250 roku przez księcia Daniela I Halickiego, wywodzącego się z dynastii Rurykowiczów, który nazwał miasto Lwowem na cześć swojego syna Lwa. Tę wersję przedstawili w XVII wieku burmistrzowie Lwowa: Jan Alnpek i Bartłomiej Zimorowicz, a pogląd ten ugruntował w 1894 roku Fryderyk Papée w monografii: Historya miasta Lwowa w zarysie. W rzeczywistości istniał tam ośrodek osadniczy w postaci podgrodzia z charakterystycznymi elementem rozplanowania wydłużonym rynkiem. Założenie grodu przez Daniela było de facto jego kolejną odbudową po najeździe Batu-chana z 1240 roku[8][9]. Pierwsza wzmianka o Lwowie pochodzi z latopisu halicko-wołyńskiego z 1256 roku, miasto wzmiankowane jest w związku z pożarem Chełma – stolicy Rusi Halicko-Włodzimierskiej[10].
Lwów panorama
Dworzec kolejowy Lwów
Swaróg towarzyszył nam podczas wędrówki
w Zosinie oraz 92 km od przejścia granicznego w Hrebennem). Chełm
jest ważnym węzłem komunikacyjnym, przebiega tędy międzynarodo-
wy szlak komunikacyjny: Paryż-Berlin-Warszawa-Chełm-Kijów, łączący
najkrótszą trasą Europę Zachodnią z Ukrainą. Jako miasto przygraniczne
Chełm pełni rolę centrum przemysłowo-usługowo-tranzytowego. (...)
Grodzisko „Wysoka Górka”
to wzniesienie kryjące pozostałości
monumentalnego zamku księcia Daniela Romanowicza oraz, prawdo-
podobnie, ślady wczesnośredniowiecznego grodu Lędzian, związane-
go z Grodami Czerwieńskimi. Łagodne podejście pomiędzy kaszta-
nowcami prowadzi na wzniesienie, na szczycie którego, spod krzyża,
rozpościera się przepiękny widok na miasto. Widoczny na Wysokiej
Górce kopiec kryje pozostałości cerkiewki pw. św. Cyryla i Metodego
z drugiej połowy XIX w. (...)
/ Ciekawe miejsce... Wzniesienie na którym stoi dziś rzymska szubienica świadczy o tym, że na pewno było to i jest pogańskim miejscem kultu, tylko, że dziś skażonym jahwistyczną propagandą.D./
Chełmskie Podziemia Kredowe to zabytkowa kopalnia kredy,
wyjątkowy obiekt w skali Polski i Europy. W ciągu setek lat pod staro-
miejską zabudową Chełma powstały olbrzymie wyrobiska, do których
prowadziły wejścia z mieszczańskich piwnic. W XVII i XVIII w., w okre-
sie największego rozwoju działalności wydobywczej, niemal wszyscy
właściciele domów w centrum miasta drążyli korytarze ze swoich po-
sesji. Powstały w ten sposób nieregularne ciągi chodników na czterech
poziomach, liczące według szacunków od 20 do 40 km. W niektórych
miejscach powstały obszerne sale, zwane komorami. Działalność wy-
dobywczą zaprzestano w XIX w., kiedy wydrążone chodniki zaczęły za-
grażać bezpieczeństwu domów. Obecna trasa turystyczna ostateczny
kształt uzyskała dopiero w roku 1985. Biegnie przez trzy podziemne
kompleksy korytarzy w rejonie kościoła pw. Rozesłania św. Apostołów,
pod rynkiem staromiejskim i pod ulicą Przechodnią. Oświetlona trasa, położona na głębokości kilkudziesięciu metrów, liczyokoło 2 km.
Atrakcją dla turystów jest spotkanie z legendarnym duchem Bieluchem, zamieszkującym kredowe korytarze i strzegącym ich przed złymi ludźmi. W 1995 r. podziemia zostaływpisane do rejestru zabytków
archeologicznych jako zabytek dawnegogórnictwa. Wejście do pod-
ziemi znajduje się przy ul. Lubelskiej 55 (centrum miasta)(...)CHEŁM |
NAD BUGIEM
z wikipedii:
Bug (ukr. Західний Буг – Zachidnyj Buh, biał. Заходні Буг – Zachodni Buh) – rzeka we wschodniej Polsce, zachodniej Ukrainie i południowo-zachodniej Białorusi (154 km – na całej długości rzeka graniczna z Polską). Długość Bugu wynosi 772 km (w tym w Polsce 587 km)[1], powierzchnia dorzecza 39 420 km²[1] w Polsce. Powierzchnia dorzecza Wisły obejmuje obszar 194 424 km²[1] , z czego w Polsce 19 284 km²[1]. Średni przepływ w dolnym biegu – 158 m³/s[potrzebne źródło], co czyni go piątą co do wielkości rzeką Polski. (...)
Bug ma swoje źródło w Werchobużu[3][4] koło Złoczowa na Wyżynie Podolskiej na Ukrainie, wpływa do Zalewu Zegrzyńskiego, stanowiąc jednocześnie lewy dopływ Narwi, która do 1962 była uważana za prawy dopływ Bugu (zobacz też: Bugonarew). Na odcinku 363 km (Gołębie – Niemirów) stanowi granicę z Ukrainą i Białorusią; koryto Bugu w Zosinie jest najdalej na wschód wysuniętym miejscem w Polsce. Poprzez Kanał Królewski łączy się z Prypecią.
Ciekawostką jest fakt, że gdyby za dopływ uznawać rzekę, która do momentu połączenia z inną ma mniejszą długość, to zarówno Narew jak i Wisła okazałyby się dopływami Bugu. Niemniej jednak przeważa większy przepływ w Wiśle i to ona uchodzi do Bałtyku. Odległość źródła Bugu do ujścia do Bałtyku liczy 1213 km[
Bug - Włodawa |
Bug - Branszczyk |
Bug - Wola Uhruska |
Rzeka Bug |
JARCZÓW
Z wikipedii:
Jarczów – wieś w Polsce położona w województwie lubelskim, w powiecie tomaszowskim, w gminie Jarczów.
W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa zamojskiego.
Wieś dzieli się na osiedla: Kolonia I, Kolonia II, Zaolzie, Zawady, Centrum.
W 1772 r. Jarczów znalazł się w zaborze austriackim, w 1809 r. w Księstwie Warszawskim, a od 1815 r. wszedł w skład Królestwa Polskiego.
W 1841 r. wielki pożar zniszczył miasto. W 1846 r. właścicielem Jarczowa został hrabia O’Donnel, który na stałe przebywał w Wiedniu. Jego plenipotentem był hrabia Łoś. Po 1850 r. właścicielami miasta zostali Makomascy.
Podczas powstania styczniowego, w nocy z 24 na 25 X 1863 r., w Jarczowie doszło do zaciętej walki pomiędzy oddziałem konnym powstańców pod dowództwem majora Czyżewicza a Kozakami. Oddziały kozackie poniosły w tej walce klęskę.
W 1869 r. Jarczów utracił prawa miejskie. Mimo to w Jarczowie w dalszym ciągu istniała kancelaria gminna.
Po I wojnie światowej w osadzie powstała jednoklasowa szkoła polska. Początkowo znajdowała się w budynku prywatnym i uczył w niej tylko jeden nauczyciel – Kazimierz Chmielowski. Dzięki staraniom Kazimierza Ligowskiego w okresie międzywojennym w Jarczowie wybudowany został nowy budynek szkoły, budynek urzędu gminy oraz młyn. Był to okres ożywienia gospodarczego miejscowości.Przed II wojną światową w Jarczowie zamieszkiwała w większości ludność żydowska i ukraińska, a rodzin polskich było niewiele.[potrzebne źródło]
Po wybuchu II wojny światowej, 23 IX 1939 r., pod Jarczowem trwały zacięte walki polsko-niemieckie. W dniach 22–24 V 1941 r. hitlerowcy rozstrzelali 13 mieszkańców Jarczowa. Wieś została wyzwolona spod okupacji niemieckiej 21 VII 1944 r.
W Jarczowie znajdowała się drewniana cerkiew z początku XVII wieku. Początkowo była to cerkiew unicka, od około 1870 roku prawosławna. W 1910 roku została odnowiona. Wokół cerkwi chowano zmarłych. W roku 1921 cerkiew zamieniono na kościół.
W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa zamojskiego.
Wieś dzieli się na osiedla: Kolonia I, Kolonia II, Zaolzie, Zawady, Centrum.
Historia
Pierwsze wzmianki o istnieniu Jarczowa (Konwicy) pochodzą z 1487 r. W 1569 r. współwłaścicielem wsi był Andrzej Jarczowski. Jarczów znajdował się w posiadaniu rodziny Jarczowskich, od których pochodzi nazwa wsi, do połowy XVIII w. Wtedy nowym właścicielem osady został Maurycy Kurdwanowski – rotmistrz królewski i starosta bełski. Z jego inicjatywy Jarczów uzyskał w 1755 r. prawa miejskie. Miasteczko powstało na gruntach wsi Korhynie.W 1772 r. Jarczów znalazł się w zaborze austriackim, w 1809 r. w Księstwie Warszawskim, a od 1815 r. wszedł w skład Królestwa Polskiego.
W 1841 r. wielki pożar zniszczył miasto. W 1846 r. właścicielem Jarczowa został hrabia O’Donnel, który na stałe przebywał w Wiedniu. Jego plenipotentem był hrabia Łoś. Po 1850 r. właścicielami miasta zostali Makomascy.
Podczas powstania styczniowego, w nocy z 24 na 25 X 1863 r., w Jarczowie doszło do zaciętej walki pomiędzy oddziałem konnym powstańców pod dowództwem majora Czyżewicza a Kozakami. Oddziały kozackie poniosły w tej walce klęskę.
W 1869 r. Jarczów utracił prawa miejskie. Mimo to w Jarczowie w dalszym ciągu istniała kancelaria gminna.
Po I wojnie światowej w osadzie powstała jednoklasowa szkoła polska. Początkowo znajdowała się w budynku prywatnym i uczył w niej tylko jeden nauczyciel – Kazimierz Chmielowski. Dzięki staraniom Kazimierza Ligowskiego w okresie międzywojennym w Jarczowie wybudowany został nowy budynek szkoły, budynek urzędu gminy oraz młyn. Był to okres ożywienia gospodarczego miejscowości.Przed II wojną światową w Jarczowie zamieszkiwała w większości ludność żydowska i ukraińska, a rodzin polskich było niewiele.[potrzebne źródło]
Po wybuchu II wojny światowej, 23 IX 1939 r., pod Jarczowem trwały zacięte walki polsko-niemieckie. W dniach 22–24 V 1941 r. hitlerowcy rozstrzelali 13 mieszkańców Jarczowa. Wieś została wyzwolona spod okupacji niemieckiej 21 VII 1944 r.
W Jarczowie znajdowała się drewniana cerkiew z początku XVII wieku. Początkowo była to cerkiew unicka, od około 1870 roku prawosławna. W 1910 roku została odnowiona. Wokół cerkwi chowano zmarłych. W roku 1921 cerkiew zamieniono na kościół.
Herb Jarczowa. W Archiwum Akt Dawnych w Warszawie zachował się pierwszy herb Jarczowa. Na czerwonym tle umieszczono miarę zbożową, nad nią białą rękę z żółtym strychulcem, a u dołu szuflę.
Jan Górak zamieszcza inną wersję herbu – z głową osła[
Jan Górak zamieszcza inną wersję herbu – z głową osła[
Jarczów |
Zwykle nie robię zdjęć jahwistycznym miejscom schadzek, ale ta akurat przypomina mi starą pogańską kącinę ;)
No i oczywiście strefa przygraniczna i.. granica polsko-ukraińska w Hrebennem. No i rzecz jasna można zakupić tam dobrą horiłkę i tanie cigarety, legalnie oczywiście ;) Kiedyś w tej miejscowości było bardziej tłoczno, kwitł handel, przydrożne przeróżne sklepiki, hurtownie cytusów itp. Nasi rodacy Ukraińcy (i nietylko) byli zadowoleni i my też, ale panisko kalksteinowskie nasienie dobił rozwijającą się wschodnią Polskę. Niszczył naszą słowiańską kulturę i cały kraj na rzecz nadjordańskiego szamba. Ale na szczęście więcej już szkód nie wyrządzi.
Przejście graniczne z daleka, wieczorem robi wrażenie rozległe oświetlenie odbijające się w pobliskich stawach.
LWÓW
Miasto wspomnień, ślady przodków, korzenie tożsamości.
Szkoda, że tym razem nie udało mi się odwiedzić lwowskie uliczki, może innym razem..
Z wikipedii:
(...)
Najstarsze archeologiczne ślady osadnictwa pochodzą z V wieku[6]. Od IX wieku pomiędzy Górą Zamkową a Pełtwią istniało osadnictwo plemienia lechickiego – Lędzian, w X wieku powstała osada Lędzian na Górze Zamkowej[7]. Istnienie osady potwierdzono w 1977 roku, kiedy podczas badań odkryto, że cerkiew św. Mikołaja (w pobliżu Wysokiego Zamku) wybudowano na wcześniej funkcjonującym cmentarzysku[8].
W 981 roku teren Grodów Czerwieńskich został podbity przez Włodzimierza I i dostał się pod panowanie Rusi Kijowskiej, po wyprawie kijowskiej ponownie znalazł się w monarchii wczesnopiastowskiej Bolesława Chrobrego i Mieszka II (1018-1031), ostatecznie zajęty przez wielkiego księcia kijowskiego Jarosława Mądrego w 1031.
Lwów zgodnie z tradycją został założony ok. 1250 roku przez księcia Daniela I Halickiego, wywodzącego się z dynastii Rurykowiczów, który nazwał miasto Lwowem na cześć swojego syna Lwa. Tę wersję przedstawili w XVII wieku burmistrzowie Lwowa: Jan Alnpek i Bartłomiej Zimorowicz, a pogląd ten ugruntował w 1894 roku Fryderyk Papée w monografii: Historya miasta Lwowa w zarysie. W rzeczywistości istniał tam ośrodek osadniczy w postaci podgrodzia z charakterystycznymi elementem rozplanowania wydłużonym rynkiem. Założenie grodu przez Daniela było de facto jego kolejną odbudową po najeździe Batu-chana z 1240 roku[8][9]. Pierwsza wzmianka o Lwowie pochodzi z latopisu halicko-wołyńskiego z 1256 roku, miasto wzmiankowane jest w związku z pożarem Chełma – stolicy Rusi Halicko-Włodzimierskiej[10].
(...) Nie znam bardzo dobrze historii Lwowa, więc nie odniosę się do treści z wikipedi, znawców historii Lwowa zapraszam do polemik czy do bardziej luźnej wypowiedzi, sama jestem ciekawa jak to z tym cudnym Lwowem było..
Dworzec kolejowy Lwów
Teatr opery i baletu Lwów
Więcej na temat Lwowa na str. http://www.lwow.com.pl/
Bardzo wielu ludziom zależy na tym, by skłócić słowiańskie rody ze sobą. Widzą w nas zagrożenie dla ich kurewskich interesów i chęci posiadania władzy nad ludźmi. Pod byle pretekstem jątrzą rany i wyciągają brudy z przeszłości, które dziś są już tylko pożółkłą kartką historii z wyblakniętymi literami. Ukraińcy, Białorusini, Rusini, Litwini i inne Rody są naszymi Rodakami, braćmi zza wschodniej miedzy..
Ci, którzy mącą Polakom w głowach mają w tym interes.
A jak się nie podoba jahwistom polska przyjaźń z innymi słowiańskimi narodami, to zawsze mogą wrócić do siebie, albo nad jordan albo na watykan.
Moja podróż była udana. Udana bo planowałam udaną podróż... i nie wierzę w przypadki :) Pozytywne nastawienie przyciąga dobrą energię. Naprawdę! Pozdrawiam wszystkich odwiedzających!
Sława Bogom Pamięć Przodkom!
Lwów to stolica obwodu
lwowskiego, leżąca na pograniczu Roztocza Lwowskiego i Wyżyny
Podolskiej, nad rzeką Pełtwią na Ukrainie. Jest największym miastem w
zachodniej części kraju oraz jednym z najważniejszych ośrodków
kulturalnych i edukacyjnych; z licznymi galeriami, muzeami, teatrami i
uczelniami wyższymi.
Pierwsze ślady osadnictwa na terenie dzisiejszego miasta pochodzą z V
wieku. Historia Lwowa zaczyna się w roku 1256, kiedy ruski książę Daniel
Halicki założył tutaj miasto. W 1356 roku miała miejsca powtórna
lokacja, której dokonał Kazimierz Wielki. Od dość niedawna, bo dopiero
od 1991 roku miasto leży w granicach niepodległej Ukrainy.
Lwów nazywany Perłą Europy Wschodniej jest miejscem chętnie odwiedzanym
przez turystów z całego świata. Wpływ ma na to wielowiekowa tradycja,
wielokulturowość, interesująca architektura i zabytki z historycznym
centrum Lwowa, które znajduje się na liście światowego dziedzictwa
UNESCO oraz tutejsze kawiarnie i restauracje, a także atmosfera panująca
w mieście.
Więcej: http://www.travelin.pl/miasto/l
Więcej: http://www.travelin.pl/miasto/l
Bardzo interesujący wpis. Prawie zupełnie nie znam tych miejsc, dlatego z nieukrywaną przyjemnością poczytałem i obejrzałem zdjęcia. Zdecydowanie bardziej wole co prawda rubieże południowo- zachodniej Polski, ale nie pozostaje obojętny również na piękno tych terenów i krajobrazów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pochodzę z południowo-wschodniej części Polski, więc mam sentyment do tamtych ścieżek, jest tam również pięknie jak na zachodzie, choć spokojniej i bardziej, jakby to ująć - beztrosko ;)Nie lubię spędu turystycznego, więc dobrze się czuję w miejscach, gdzie nie jest tłoczno.
UsuńA zachód mam "pod ręką" :)
Pozdrawiam:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrafnie to ujęłaś: "magiczna sceneria" - tak to odbieram, jak tam przebywam..
UsuńWiesz, nawet udało mi się dotknąć świetlika - robaczka świętorujańskiego, są niesamowite, można je zobaczyć koniec czerwca-początek lipca.
O Twojej prawdzie, podróżach po bezkresach umysłu- czytam, z nieukrywaną ciekawością - nie żeby oceniać, porównywać czy analizować z freudowskim podejściem - naprawdę z czystej ciekawości, (choć nie zawsze mam czas na koment).
Raczycą? tzn urodziłaś się pod znakiem Raka a Wodnik ciągnął Cię na swoją stronę? Może z nami ludźmi jest tak, że zmienia nam się charakter co jakiś czas (kiedyś czytałam, że charakter człowieka zmienia się co 7lat)Ja jestem tym upartym Baranem - więc ciężki jest żywot ze mną ;)) Mąż Skorpion, córka Wodnik a ja Baranek ;))
Tak, masz rację, gdyby każdy pilnował porządnie swojego, to nic by się nie zagnieździło w naszych kątach. A podstawą ludzkiego bytu jest, bynajmniej powinno być, szukanie swojej tożsamości od korzeni..szanując Prawa Natury.
Pozdrawiam Cię równie ciepło i serdecznie, także Twoich domowników :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCórka nie jest buntowniczką, ponieważ idzie własną drogą, przeciera sama ścieżki, my stoimy obok, towarzyszymy jej w wyborach, w decyzjach, uczymy lecz nie ingerujemy. Takie wychowanie "bezstresowe" ;) Uważam, że dziecko prowadzone przez rodziców "za rączkę" jest skrzywdzone, z narzuconą ideologią przez rodziców.
UsuńAle jeśli chodzi o życie w społeczeństwie to buntowniczka, że ho ho :) - jako pierwsza w szkole wytłumaczyła kobiecie w czarnym habicie, że pentagram to nie jest jakieś "dzieło szatana" tylko stary pogański symbol, znany jeszcze sprzed czasów chrześcijańskich, a w owego diablo wierzą tylko sami chrześcijanie.
Umie bronić własnych przekonań ;)