Spisywałam je i spisywałam, aż pewnego dnia stwierdziłam, że tak znakomite przepisy nie mogą być w tak banalnej okładce ;)
Miał być "przepiśnik"- ale Masław zadecydował, że będzie po słowiańsku, więc tak oto zaczęła powstawać okładka do "Starosłowiańskiej Jadła Księgi". Tytuł nadał Masław :)
Poszperałam po internecie i znalazłam bardzo ciekawe strony z "robótkami ręcznymi".
Zainspirowały mnie pomysły właścicielki tego bloga http://pastilka.blogspot.com -tworzy przepiękne rzeczy!
Następnie "na babcinym strychu" znalazłam materiał, który mi się spodobał i do dzieła:)
I tak oto powstała moja pierwsza, ręcznie robiona okładka (może nie jest idealna, ale mi się podoba-taka miała być:) )
obowiązkowo kieszonka na karteczki z szybkimi zapiskami :)
w kuchni też prezentuje się nieźle :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz