Ów posta zacznę słowami piosenki "Do serca przytul psa" -Kabaretu Elita........
Zanim zdechnie w oceanie
struty ropą śledź ostatni,
I ostatniej trawy źdźbło przykryje pył,
Zanim w Leśniczówce - Pranie
gigantyczny motel stanie
Zanim ciszę leśną zmąci jazgot pił
Nim karmiona sztucznie krowa
da zielone, chude mleko
Zanim wzruszysz się, wąchając sztuczny kwiat
Zanim naturalny ersatz
w krew ci wejdzie tak daleko,
że polubisz plastikowy śmieszny świat
Do serca przytul psa,
weź na kolana kota,
Weź lupę, popatrz - pchła!
Daj spokój,
Pchła to też istota
Za oknem zasadź bluszcz,
niech się gadzina wije,
A kiedy ciemno już i wszyscy śpią
- ojciec śpi
- matka śpi
- żona śpi
- córka śpi....
...zapylaj georginie....
Nim zatruje aerozol
do cna życie morskim świnkom
I przysłoni góry ćma dymiących hałd
Nim słowiki i skowronki
stracą głosy i umilkną
W metalicznym ryku rozwydrzonych aut
Zanim zniknie pod betonem
osiedlowych skwerków reszta,
A w piwnicy odda ducha szara mysz,
Zanim wszystko, co zielone,
co w pachnącej trawie mieszka
Na podeszwach rozniesiemy wzdłuż i wszerz
Do serca przytul psa,
weź na kolana kota,
Weź lupę, popatrz - pchła!
Daj spokój,
Pchła to też istota
W jeżyny nura daj
lub usiądź na mrowisku
To może nie jest raj,
lecz trwaj tak, trwaj
- w jeżynach trwaj,
- nie wstawaj
- a ty trwaj
- a ty trwaj
...bo to jest w końcu - wszystko...
Balbinka zeszłorocznego lata :)
Nie znoszę betonu, kostek brukowych, dróg asfaltowych -okropność! i brzydota!
Naturalne organizowanie podwórka czy ogrodu jest jak najbardziej estetyczne, praktyczne i zdrowe.
Najbardziej śmieszy mnie, kiedy podczas ulewnego deszczu ludziska narzekają na "wielką ulewę", bo woda zalewa wybrukowane podwórka czy całe miasta. Hmmm w beton woda nie wsiąknie...
A na ziemi pokrytej pięknym zielonym dywanem trawy.....pachnie, szczególnie po deszczu, cudownie.
Fajnie powspominać wiosenno-letni krajobraz, ale zimowe widoki też są urocze.
A Jukun był najbardziej zadowolony ze śniegu :)