Oczywiście bardziej przemawiają za mną święta we Francji, ponieważ nie ma tłuczenia garkami już kilka dni przed świętami jak w Polsce... Francuzi stawiają na spotkania z bliskimi, rozmowy z przyjaciółmi, spotkania bez presji. W Polsce zazwyczaj przez ten zgiełk przedświąteczny; sprzątanie, gotowanie, obowiązkowo 12cie potraw (szok), karpie, bigosy, pierogi ręcznie robione, pieczenie ciast... przy świątecznym stole każdy myślał o odpoczynku. Francuzi święta traktują jak wolny czas, który należy poświęcić na relaks i spotkania z bliskimi. Nie ma tego zamętu przedsiatecznego. Już od początku grudnia miasta są przystrajane świątecznie, bajkowo i kolorowo, wszyscy po pracy wychodzą na spacery, kolorowe jarmarki codziennie są największą atrakcją świąteczną. Dla Dzieci jest zoorganizowane mnóstwo atrakcji od bajkowych karuzeli, po pięknie oświetlone lodowiska i oczywiscie wyszukane łakocie, które dzieci uwielbiają.
* * * * * * * * *
Choć zarówno w Polsce, jak i we Francji dominującą religią jest katolicyzm, to tradycje świąteczne w obu krajach znacznie się różnią. Jak Francuzi obchodzą Boże Narodzenie?
Zwyczaje w Polsce i we Francji zaczynają się różnić już podczas adwentu. We Francji niewiele osób go obchodzi i właściwie jedyną pozostałością po adwencie są kalendarze adwentowe z czekoladką na każdy dzień do Gwiazdki. Kolejna rozbieżność to fakt, że Francuzi nie obchodzą Mikołajek – dla nich jest to najzwyklejszy dzień w roku.
We Francji ważną tradycją świąteczną są jarmarki bożonarodzeniowe, tak zwane marché de Noël. Są one otwierane zazwyczaj już pierwszego dnia adwentu, a czasem nawet wcześniej. Do najsłynniejszych należy alzacki Christkindelsmärik w Strasburgu. Charakterystyczne dla jarmarków są wspaniałe zapachy pierników czy grzanego wina i cudowna atmosfera, która im towarzyszy. Wizyta na jednym z nich to zdecydowanie ważny punkt na świątecznej liście Francuzów.
Zwyczaje świąteczne we Francji również różnią się od naszych tradycji. Francuzi z ubieraniem choinki nie czekają do samej Wigilii czy kilku dni przed, a przystrajają ją już na początku grudnia. Potem za to choinka znika tuż po Bożym Narodzeniu. Co ciekawe, świąteczne dekoracje utrzymane są często w bajkowym, a nie religijnym klimacie. Ma to związek z laickością Francji i unikaniem ostentacyjnego pokazywania symboli religijnych. W szopce aniołki czy pasterze są często zastępowani lalką Barbie lub postaciami z kreskówek.
Kolacja wigilijna także wygląda inaczej i nie jest ona tak uroczyście obchodzona jak w Polsce. Francuskie dania wigilijne nie wymagają długiego przygotowania, więc nie doświadczymy we Francji naszej przedwigilijnej gorączki. Przy kolacji nie ma też zwyczaju dzielenia się opłatkiem ani śpiewania kolęd. Posiłek rozpoczyna się za to zazwyczaj od toastu lampką szampana. Oprócz tego po kolacji dość często młodsi członkowie rodziny wychodzą razem do pubów, które są tego dnia normalnie otwarte. Święta mijają tam szybciej niż u nas, bo nie istnieje drugi dzień świąt i 26 grudnia Francuzi muszą wracać do pracy.
Prezenty i potrawy we Francji
Potrawy bożonarodzeniowe we Francji przede wszystkim nie są postne. Bardzo popularne na świątecznym stole są głównie owoce morza: ostrygi, langusty i małże św. Jakuba. Tradycyjnie podaje się również indyka nadziewanego jadalnymi kasztanami, wędzonego łososia czy ślimaki. Kontrowersyjną pozycją jest pasztet z gęsich wątróbek, czyli foie gras, pozyskiwany ze specjalnie tuczonych do przesady gęsi. Najważniejszym deserem jest tak zwane bûche de Noël, czyli świąteczna kłoda. Jest to rodzaj rolady z kremem, a jej wykonanie nie należy do najprostszych, dlatego najczęściej na tę okazję jest przez Francuzów kupowana. Nazwa tego deseru nawiązuje do tradycji, według której do domu przynosiło się polano – duży kawałek drewna - który palił się w kominku przez cały świąteczny wieczór. Francuskie zwyczaje bożonarodzeniowe to także elegancko przyozdobiony stół z obowiązkowymi, trzema świecznikami, które symbolizują Trójcę Świętą. Oprócz tego często
związuje się też końce obrusu, żeby powstrzymać diabła od wejścia pod stół.
Jeśli chodzi o prezenty, to przede wszystkim, aby dowiedzieć się, co przyniósł tego roku Gwiazdor, trzeba czekać aż do ranka 25 grudnia, tak samo jak w Wielkiej Brytanii czy USA. Z tego względu dzieci zostawiają dla Świętego Mikołaja mały poczęstunek w postaci mandarynek i bakalii, a pod choinką ustawia się buty, które Mikołaj napełnia podarunkami. Dzięki temu każdy obdarowany bez problemu znajdzie swój prezent.
Moja Droga. 🙏
OdpowiedzUsuńJak głosi przysłowie, co kraj to obyczaj. Jest wiele elementów, które mają miejsce w Polsce i we Francji.
Jestem tradycjonalistą jeśli chodzi o jedzenie. Jednak kusi mnie francuska kuchnia, chociażby ilością potraw. Zdrowe żywienie to podstawa zdrowia, samopoczucia. Niestety polskie potrawy są ciężkostrawne.
Dziękuję Ci za ten piękny wpis. Czytam go z dużym opóźnieniem, ale powód jest Ci znany.
Pozdrawiam serdecznie. 🙏😊❤️🌹
Dziekuje Ci za odwiedziny.
UsuńJak widzisz, ja rowniez reaguje na blogu z opoznieniem.
To prawda, kuchnia polska jest cudna, lecz ciezkostrawna. Szczegolnie dla Francuzow:)
Pozdrawiam serdecznie