Jedno jest pewne to ISLAM zabił pracowników "Charlie Hebdo". I w tym kontekście muszę przyznać rację Kolonko, media nie mówiły wprost, że to byli muzułmanie.
Jest to niebezpieczna i kontrowersyjna religia, posiadająca swoje ciemne strony, tak samo jak judaizm czy chrześcijaństwo. Każdy ma prawo do własnych ideologii, do własnych przekonań, do własnej wyznawanej drogi duchowej, ale jeśli ktoś próbuje narzucać drugiej osobie swoje przekonania to już jest nękanie, to już jest chora sytuacja. A jeśli ktoś zabija drugiego człowieka tylko dlatego, że maluje karykatury stworzenia, którego nigdy nikt na oczy nie widział, którego nikt nigdy dotąd nie dotknął, którego wyglądu nikt nigdy nie zobaczył - TO JUŻ JEST TERRORYZM- PROBLEM,który powinien dotyczyć wszystkich, ponieważ na miejscu tych zamordowanych ludzi we Francji mógłby być każdy z nas. Jedni twierdzą, że było to prawdopodobnie manipulacja żydów - nie zdziwiłabym się, oni za kombinację i manipulatorstwo powinni dostać "order szuflera" i to w złocie!
Tak czy siak nie możemy przymykać oczy na to, co dzieje się pod naszym nosem.
Nie możemy popierać mordów, którymi inicjatorami i głównymi wykonawcami są bandyckie grupy banderowców (jakby nasi zidiociali politycy zapomnieli to dzisiaj bohaterem Ukraińców jest Bandera Stepan - Współtworzona przez Banderę frakcja OUN-B ponosi odpowiedzialność za zorganizowane w latach 1943-1944 ludobójstwo polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, którego ofiarą padło nawet do 100 000 osób[4].)
Prezydent Czech jest bardziej zorientowany niż polscy politycy; dla wyjaśnienia zacytuję jaką odpowiedź Milosz Zeman dał Ukraińcom na list "w obronie Stepana Bandery" ;
"Szanowni Ukraińcy, otrzymałem od was list w obronie Stepana Bandery. Pozwólcie mi zatem zadać dwa pytania:
Po pierwsze, czy znacie rozkaz Bandery: »Zabijcie każdego Polaka
między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia?" Jeśli nie znacie,
nie jesteście Ukraińcami. A jeżeli znacie, to czy się z nim zgadzacie,
czy nie?
Jeżeli się zgadzacie, tu kończy się nasza dyskusja.
Dla Waszej wiedzy chciałbym stwierdzić, że Stepan Bandera miał
zamiar stworzyć wasalne wobec Niemiec państwo ukraińskie. Miał poparcie
Alfreda Rosenberga, ale dlatego, że Hitler zdecydował, że po wygranej
wojnie zasiedli Ukrainę niemieckimi rolnikami, projekt został anulowany,
a Bandera został wysłany do obozu koncentracyjnego. Coś podobnego stało
się zresztą na naszym terytorium w przypadku Jana Ryse Rozsévača,
założyciela Flagi.
Ponadto chciałbym zwrócić uwagę, że już prezydent Juszczenko
ogłosił Banderę bohaterem narodowym, a teraz jest w przygotowaniu
podobna deklaracja w sprawie pana Szuchowycza, znanego z tego, że w 1941
roku we Lwowie rozstrzelał tysiące Żydów
Zeman pisze też, że "nie może gratulować Ukrainie takich narodowych
bohaterów". "Cieszę się, że mogłem poszerzyć Waszą wiedzę i życzę wielu
sukcesów w pracy" - kończy list. - źródło onet
A w Polsce pluje się na Rosjan a wychwala banderowskich morderców, którzy terroryzują ludzi TAK SAMO jak islamscy fanatycy robią to z "niewiernymi".
To z religii wyrastają największe potwory, to religia jest pożywieniem dla tych potworów, to religia dzieli ludzi i to religia produkuje wojny na całym świecie od setek lat.
Na koniec zacytuję słowa Richarda Malka, który ogłosił, że w kolejnym numerze znajdą się na pewno karykatury mahometa - prawnika czasopisma "Charlie Hebdo" :
"Drwimy z samych siebie, z polityków, religii. To stan ducha (...)
Nie mamy nigdy prawa krytykować żyda dlatego, że jest żydem,
muzułmanina, bo jest muzułmaninem, chrześcijanina, bo jest
chrześcijaninem (...). Ale można powiedzieć wszystko, co się chce,
najgorsze rzeczy, i my je mówimy, na temat chrześcijaństwa, judaizmu i
islamu, bo ponad pięknymi sloganami na tym właśnie polega "Charlie
Hebdo" "
W cywilizowanym świecie pełnych cudów techniki, lotów na księżyc, podglądaniu gwiazd dalekich od nas lata świetlne za taki stan ducha można zginąć.... zginąć z rąk człowieka, który panicznie boi się różowych świnek, które mogą mu stanąć na drodze do boga urzędującego w niebie pełnego dziewic.... hmmm nie wiem, czy jakikolwiek specyfik istniejący na świecie da takiego kopa, jakiego mają islamscy fanatycy w genach.
I co te świnki mają w sobie, że boi się ich tyle ludzi......?
Przecież to takie urocze stworzonka i jakie milusie......... ;)
Świnka to symbol szczęścia i dobrobytu a boją się jej islamiści....
Ta powyżej wietnamska piękność jest nawet podobnego koloru skóry i na pewno jest ładniejsza niż dżihadzki zarośnięty turbaniarz a napawa ich lękiem i odrazą. Nieprawdopodobne. No cóż, pozostaje nam życzyć świnkom kolejnych sukcesów!
Myślę że przekaz płynący z góry jest jasny. "Każdy muzułmanin to wróg Europy, europejskich wartości, spokoju, wolności, ładu i bezpieczeństwa". To wypływa teraz z każdego medialnego gardła i podsycane jadem niejednego liberała, wpływa w krwiobieg społeczeństwa. Nie pochwalam wojującego islamu, tak jak nie pochwalam każdej innej formy fanatyzmu religijnego. Ale trzeba wyraznie dostrzec granicę, oraz zobaczyć analogie. A te są dość dobrze widoczne.
OdpowiedzUsuńZnów ktoś organizuje hucpy i przedstawienia tylko dlatego, że "sytuacja dojrzała". Ktoś traci kontrolę nad ustanawianiem "porządku", trzeba więc ponownie zaszczuć na siebie wygłodniałe i zatrwożone psy. Niech sobie skaczą do gardeł, a tymczasem oni spokojnie i po cichu przygotują grunt pod kolejne "reformy". Sytuacja znajoma? Problem- Reakcja- Rozwiązanie. Maluczcy na to polecą (już polecieli, co pokazała paryska manifestacja) i przyklasną, bo przecież lepiej płynąć z prądem i udawać że "autorytety" godne są zaufania.
Nie łudźmy się. Przedstawienie wciąż rozgrywa się wokół znanego i sprawdzonego scenariusza. Wystarczy trochę strachu, krzyku i strzałów. I medialnego lamentu. Potem można już odetchnąć i sięgnąć po ostre narzędzie do strzyżenia kolejnych baranów.
Pozdrawiam
Tu również z Tobą się zgodzę, pasuje tu przysłowie: "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta". Mam świadomość tego, jak zwróciłam uwagę powyżej, że może to być celowa nagonka, żeby wymusić na społeczeństwie konkretne reakcje.
UsuńBoję się tej religii, obawiam się fanatyków islamu, znam konkretne przypadki agresji islamistów ; może opiszę co to znaczy mieć za sąsiada wyznawcę islamu; rzecz się działa w UK, chłopaki mieli wolne 2dni, oczywiście chcieli zabawić się, wypić posłuchać muzyki, wszystko z kulturą i w granicach umiaru. Na drugi dzień poszli do pracy a jak wrócili, to pożałowali, że w ogóle zamieszkali w sąsiedztwie muzułmanów - wszystkie ich rzeczy, ciuchy, pościel, łącznie z łóżkiem turbaniarze wywlekli i spalili na środku ulicy. Policji nikt nie miał odwagi wezwać, zresztą na dzielnicę muzułmańską policja się nie zapuszcza. Takich przypadków i jeszcze bardziej drastycznych jest mnóstwo, na porządku dziennym i widać, że wymknęło się to Anglikom spod kontroli.
Jakoś nie tęsknię za turbaniarzami i nie chciałabym żeby w moim mieście na środku ulicy wstrzymywano ruch, bo jakiś alibaba klęczy i kiwa głową na latającym dywanie.
Nie jestem już zbytnio tolerancyjna, bo tolerancję wykorzystują inni do niecnych celów i patrząc wstecz źle się to kończy. Dmucham na zimne.
Pozdrawiam
Oczywiście że cywilizacja islamska nie jest w stanie w jakikolwiek sposób zasymilować się z europejską. Dlatego właśnie została na stary kontynent z rozmysłem wprowadzona. Osiągnięto w ten sposób kolejne rozwarstwienie, bowiem społeczeństwo o tak radykalnie innych podłożach religijnych, obyczajowych i kulturowych nigdy nie będzie trwałym monolitem. Dlatego Anglicy, Francuzi, Niemcy czy Szwedzi nawet nie mają pojęcia, że egzystują w kraju pozbawionym całkowicie jakiejkolwiek tożsamości. To tylko pusty obszar, gdzie przewija się grupa takich lub innych koczowników. I nawet ci niby rodowici, mogą tylko pomarzyć o czasach, kiedy ten organizm był trwały i niepodzielny.
UsuńW ten sposób osłabiono, lub wręcz zlikwidowano instytucję państw narodowych. I o to chodzi rządzącym "pasożytom". Wtedy społeczeństwo staje się bezładną i całkowicie niestabilną masą, w dodatku bojącą się elementów napływowych i obcych. Później można już idealnie wprowadzać założenia "dziel i rządź" bez obaw, że znajdzie się grono osób próbujące to zmienić. Bo jeśli nawet się znajdzie, to będzie ono doskonale widoczne i łatwe do odstrzelenia.
Pozdrawiam
Ogólnie zgadzam się z Twoją powyższą wypowiedzią. Podziały, podziały, im bardziej ludność jest zróżnicowana, tym łatwiej daje się sterować i manipulować.
UsuńMasz rację. Wytłumacz mi tylko, (chodzi mi np o ostatnie wydarzenia we Francji) czy ataki fanatyków islamskich są sterowane? Oni to robią bo ktoś im kazał? Jest mnóstwo przykładów w jaki sposób dżihadyści "asymilują" się, jak traktują "niewierzących.
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi, nie widzę łańcuszka powiązań, za dużo dwuznaczności. Ja w mediach widzę wypowiedzi tuszujące fakt, że to islam zabił - fanatyzm zabił, w mediach mówi się o "braciach Kouachi" a nie o fanatykach islamu, o muzułmanach, dżihadystach, którzy siłą próbują wprowadzić prawo sharia, prawo, które nie uznaje rozdziału życia świeckiego od religijnego ,sharia reguluje zarówno zwyczaje religijne, organizację władzy religijnej oraz codzienne życie wyznawców islamu - TO próbują narzucić nam odmieńcy, którym od urodzenia pierze się mózgi następnie wyciąga się je i wkłada w puste miejsce koran - kolejną księgę zbrodni. To też jest ustawka rządzących "pasożytów"?
Zauważam mnóstwo manipulacji na co dzień, jesteśmy zapędzani z punktu A do punktu B jak bydło, masz rację, ale nie można wybielać fanatyków religijnych, którzy terroryzują innych, mordują, kradną, zniewalają, są tyranami, i to wszystko w imię kolejnego urojonego boga.
Dla nas, ludzi ucywilizowanych, odpowiedzią na obrazę godności jest sąd a nie ołów.
Nie jeden ma cięty język, nie jeden człowiek ma czarny humor, ale to nie znaczy, że można za to mordować.
Tłumacząc i wybielając atak islamskich terrorystów otwiera się drzwi do przemocy fanatykom innych religii.
A fanatycy tory nie mają aż takiej mocy, by sterować całym światem, jakby byli tacy sprytni to po tylu stuleciach znaleźliby w końcu sobie przytulne, spokojne gniazdko, takie jarmułkowe eldorado, a wszyscy by ich kochali a nie darzyli pogardą.
Pozdrawiam:)
W moim odczuciu fanatyzm islamski jest sztucznie generowany i sterowany. Najlepszym tego przykładem jest ustanowienie tworu ISIS/ISIL, który jest z jednej strony dobrym straszakiem a z drugiej, przydaje się do załatwiania otwarcie pewnych spraw na Bliskim Wschodzie, gdzie nie można już używać chociażby US-Army.
UsuńPrzemówienie w Damaszku (o którym pisałem niedawno na blogu)
http://medartzasada.blogspot.com/2014/12/historyczne-przemowienie-w-damaszku.html
było tylko niewielkim skrawkiem informacji potwierdzającym tezę, że wszystko to zostało sprawnie i dokładnie przygotowane. Ponieważ Obama ma spory problem ze swoją administracją i kręgami wojskowymi, wydaje mi się że "opcja ISIS" jest drugą furtką syjonistów, by starać się zdestabilizować Syrię, Irak a z czasem też Irak. Nie wykluczone, że przygotowywany jest też "wariant izraelski". Bo czyż trudno dziś zaopatrzyć tych fanatyków w broń masowego rażenia? Odpowiedzmy sobie sami. Dlatego jest więcej niż pewne, że to rękoma dżihadystów będą chcieli ugryźć jak największy kawałek tortu.
W mediach zaś będą to tuszować, odwracać uwagę, przeinaczać i "upiększać" (a czemu przez kilkanaście przynajmniej lat zaciemniali obraz i bagatelizowali w prasie niemieckiej, francuskiej czy brytyjskiej emigrację arabską?). Wszystko ma swoją przyczynę. Wtedy przygotowywali grunt i siali ziarno, teraz zaczynają zbierać owoce. Zresztą cała ta "rewolucja arabska" w państwach zachodnich (jeśli wybuchnie) będzie znakomitą okazją do nałożenia kagańca na twarz społeczeństwa i wprowadzenia zamordyzmu jak w Stanach po 9/11. Pamiętajmy o jednym. Prawie w całej Europie mamy kryzys ekonomiczny, frustracje społeczną, wzrastające bezrobocie i niepłynność finansową. Ludzie zaczynają dostrzegać realną pułapkę tego systemu. I gdzieniegdzie powstają już oddolne ruchy społecznościowe, które w przyszłości mogą rozwinąć się w coś poważniejszego. "Wielki Brat" też to widzi, zatem nie dziwmy się, że będą być może dochodzić do głosu coraz to bardziej bezkompromisowe scenariusze wprowadzone po to, ażeby za wszelką cenę utrzymać obowiązujące status quo. A czy zrobi się to przy pomocy szarżujących na kościoły islamistów z kałachami, czy chrześcijan lecących na meczety z koktajlami Mołotowa, efekt pozostanie ten sam. Problem- Reakcja- Rozwiązanie.
A odnośnie mordów, to nic się nie zmieniło. Zmieniły się jedynie narzędzia, bowiem motywy pozostają te same. Razi tych wszystkich "dobrych chrześcijan" krwiożerczość i bezduszność islamistów. Ale nikt z nich nie chce zainteresować się historią i dowiedzieć, jak w przeszłości w ich własnej wierze dokonywano podobnych aktów. Niech zainteresują się i poczytają chociażby o wojnach husyckich, gdzie sami chrześcijanie zadawali sobie tak niewyobrażalnych zbrodni i tak wyrafinowanych tortur, że dziś chyba nawet dżihadyści nie doszli jeszcze do tak znamiennych technik. Ale o tym już się nie myśli, tego się nie analizuje. Ktoś powie- "to było dawno". I cóż z tego, skoro modus operandi nie zmieniło się wcale. Zmieniły się szyldy, proporce i ideologie. Zresztą dwie największe i najkrwawsze wojny ostatniego wieku, tak czy inaczej rozpętali niby "miłujący dobro i miłość"...chrześcijanie. Metody więc zawsze są te same. Również te, w prostej linii odnoszące się do manipulowania naszymi emocjami, wiarą i ogromem poglądów.
Pozdrawiam
Może ISIS jest sztucznym tworem, ale na pewno wymknął się komuś spod kontroli.
UsuńNie zgadzam się z Tobą, że fanatyzm islamski jest sztucznie sterowany, nie do końca.
Poszukując źródeł islamu, należy zadać sobie pytanie, z czego islam wypełzł?
W skrócie : z JUDAIZMU wylęgło się CHRZEŚCIJAŃSTWO a potem wypełzł ISLAM - islam jest odpryskiem judaizmu. Najśmieszniejszy dla mnie jest fakt, że wyznawcy tych trzech religii mają wspólne korzenie, wspólną "księgę", wspólnego boga a nienawidzą się i mordują nawzajem.
Wielu duchowych żydów dostaje obstrukcji czytając takie słowa, ale historia to fakt a nie religijne bzdety i domniemania.
I jak islam może być normalną "religią" skoro korzenie jego w innej fanatycznej organizacji.
Na pewno masz dużo racji, dobrze że o tym piszesz, rozmowa jest ważna, zresztą to dzięki konwersacjom odkryto najwięcej :) Ja mam takie zdanie, ponieważ religie objawione wrzucam do jednej szufladki, te religie są dla mnie rakiem ludzkości, religie te jątrzą ciągle rany, spory, to przez te religie zginęło najwięcej ludzi, przez nie wybuchło najwięcej wojen, jakby się dokładnie przyjrzeć to każda wojna ma podłoże religijne, chociażby najmniejszy zapalnik. Nie twierdzę jednak, że wszyscy ludzie, którzy są wyznawcami judaizmu, islamu czu chrześcijaństwa to urojeńcy, wcale nie, np.znam dużo fantastycznych osób, które są katolikami, nie stawiają boga na pierwszym miejscu, tylko człowieka i za to ich cenię, no wyznawców islamu nie znam z dobrej strony, ale po internecie widzę, że są też ci normalni ludzie wyznawcy judaizmu (ale nie radykalni ortodoksii - ci to wymiatają głupotą i dorównują dżihadystom) i islamu (oprócz radukałów, którzy dążą do utworzenia państwa islamskiego).
Także nie jestem przeciw ludziom, tylko przeciw religiom. Zarzucają mi, że nie szanuję ludzi, bo np. piszę "żyd" z małej litery, otóż "żyd" to nie narodowość, tak jak katolik czy muzułmanin, więc dlaczego mam robić wyjątek? Izraelczyk czy Palestyńczyk to nazwa określająca narodowość, więc zgodnie z pisownią polską piszemy z dużej litery.
Zgadzam się z Twoim ostatnim akapitem, tak, "ci dobrzy chrześcijanie" mordowali tak samo bezwzględnie jak islamiści robią to dzisiaj, i tak samo darli papę " w imię boga!". Pisałam o tym tutaj http://mojaslowianskafilozofia.blogspot.com/2015/01/konsekwencje-multi-kulti.html
Także jeszcze raz mówię, że na pewno masz rację, ale nie można nigdy tłumaczyć zbrodni, których dokonali fanatycy religijni. Szlag mnie trafia jak ktoś pisze o ofiarach Charlie Hebdo "należało im się, prowokowali, naśmiewali się z boga" - nikt nie miał prawa odbierać im życia. Tłumaczenie tej zbrodni otwiera drzwi kolejnym urojeńcom do podobnych czynów.
Pozdrawiam
Przysłowie mówi, że wiara przenosi góry. Nie wiem ile w tym prawdy, ale widziałem co jedna wiara robi z wieżowcami...
OdpowiedzUsuńTy wciąż wierzysz w tę zainscenizowaną bajeczkę?
UsuńA ja wierzę w smerfy :)
UsuńMoże tak, może nie, któż to wie. ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, coś mnie minęło widzę. Wyczytam wszystko i wtedy się odniosę hurtem :) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuń