Czarny bez - potocznie zwany hyczką
ziolanazdrowo.pl |
Czarny bez – roślina z pogranicza magii i medycyny
Styczeń - Luty nr 53 - Ziołowy zakątek |
Nasi
przodkowie już od wieków cenili właściwości lecznicze czarnego bzu.
Przypisywano mu również znaczenie magiczne, wierząc, że krzew ten jest
siedliskiem bogów, czarodziejek, elfów, ale i czarta. W tradycji ludowej
funkcjonowało wiele zwyczajów i rytuałów związanych z jego sadzeniem.
Znaleziska archeologiczne dowodzą, że już przed wieloma wiekami ludzie
posiadali wiedzę na temat wykorzystania owoców, liści i gałęzi czarnego
bzu.
Właściwości lecznicze czarnego bzu
Od wieków czarny bez
był wykorzystywany w celach leczniczych. Grecki lekarz Hipokrates
określał go mianem swojej podręcznej apteczki. W jego dziełach można
znaleźć dokładny opis botaniczny tej rośliny oraz informacje na temat
leczniczego działania wszystkich jego części, od korzeni, aż po owoce.
Zalecał czarny bez jako środek na przeczyszczenie, lek moczopędny oraz
łagodzący uciążliwe schorzenia ginekologiczne. Dioskurides, rzymski
lekarz wojskowy w swoim pięciotomowym dziele „De materia medica”
zamieścił wiele receptur na bazie tej rośliny. Proponował wyciągi z
liści na trudno gojące się rany i ukąszenia węży, wywary z korzeni
czarnego bzu i wina przeciwko opuchlinie wodnej, a napoje z kwiatów jako
leki obniżające gorączkę. Wiele wzmianek o leczniczym działaniu bzu
można znaleźć w księdze Pliniusza Starszego „Naturalis historia”.
Uzdrawiające właściwości tej rośliny były też znane średniowiecznej
mniszce Hildegardzie von Bingen, która pisała: (…) kora skrobana na
dół sprawia przeczyszczenie. Kora skrobana do góry sprawia wymioty,
skrobana w obu kierunkach daje jednocześnie oba skutki. Kwiat bzu
stosuje się przede wszystkim jako środek napotny w chorobach
gorączkowych. (…) doby jest również jako środek czyszczący krew. Może
być bez obawy podawany dzieciom oraz kobietom karmiącym, u których
zwiększa wydzielanie mleka. (…) Reguluje pracę kiszek. Jednak zbyt duże
dawki mogą wywołać wymioty.
W Europie czarny bez
określano mianem „chłopskiej apteczki” lub „apteczki Pana Boga”.
Szczególnym uznaniem darzyli go mieszkańcy okolic oddalonych od dużych
siedzib ludzkich. Napar z tej rośliny był traktowany jako cudowny lek na
bardzo wiele chorób. Używano go jako środka napotnego, oczyszczającego
krew, przeciwskurczowego i przeciwwzdęciowego. Ceniono także jego walory
uspokajające, uśmierzające ból głowy, uszu i zębów. W średniowieczu na
kwiatach czarnego bzu pędzono wódkę, która miała wspomagać leczenie
guzów, obrzęków wewnętrznych, dolegliwości śledzony i wątroby, oraz
przyspieszać procesy trawienne.
Także współcześnie
zarówno owoce, jak i kwiaty czarnego bzu są wykorzystywane do leczenia
przeziębień, gryp i angin. Działają napotnie, obniżają gorączkę i hamują
rozwój infekcji kataralnych. Ponadto są stosowane jako środki
moczopędne, łagodzące dolegliwości reumatyczne i napięcia nerwowe.
Surowe owoce wykazują działanie przeczyszczające, natomiast przetworzone
– przeciwbiegunkowe. Przetwory z owoców poprawiają i regulują przemianę
materii, więc są szczególnie zalecane dla osób pracujących w pozycji
siedzącej.
Czarny bez jako roślina magiczna
W mitologii Słowian
czarny bez był uznawany za święte drzewo duchów podziemia i przypisywano
mu zdolność pośredniczenia pomiędzy światem żywych i zmarłych. Dla
Celtów był krzewem świętym, oznaką nieskończoności życia. W kalendarzu
druidów roślina ta była trzynastym i ostatnim drzewem roku. Kończyła
rok, symbolizując śmierć i odrodzenie. Germanie otaczali czarny bez
szczególną czcią i składali mu ofiary z chleba, mleka i piwa. Niemiecka
nazwa tego krzewu „holunder”, nawiązuje do bogini Holdy, matki bogów,
czczonej jako opiekunka ogniska domowego, patronka ludzi i roślin, która
łączyła w sobie dobroć Matki Ziemi i promienność niebiańskiego światła.
W XVII i
XVIII-wiecznych przekazach można znaleźć informacje świadczące o zakazie
ścinania i wyrywania krzewu czarnego bzu, wierzono bowiem, że w jego
korzeniach żyje wąż, strażnik świata podziemnego. Wedle śląskiego
zwyczaju przed odłamaniem gałązki należało złożyć dłonie, uklęknąć przed
rośliną i poprosić ją o wybaczenie słowami: Pani bzowino, daj mi trochę swego drzewa, a ja Ci dam trochę mego, gdy w lesie wyrośnie. Tylko
wdowom i sierotom można było ścinać dziki bez. Bezpośredni kontakt z
drzewem był konieczny przy wszelkich niedomaganiach, aby przelać na
roślinę wszystkie tkwiące w człowieku choroby. I tak, aby uwolnić się od
gorączki należało w całkowitej ciszy wetknąć gałąź do ziemi, ból zęba
łagodziło żucie cienkiej gałązki, umieszczenie jej na ścianie i
wypowiedzenie zaklęcia: Oddal się zły duchu!, natomiast przed
reumatyzmem miało chronić noszenie cienkiej gałązki w kieszeni. Wierzono
również, że czarny bez powieszony nad drzwiami i oknami strzeże przed
złymi mocami, a hodowany w ogrodzie zabezpiecza obejście przed
niebezpiecznymi czarami i uderzeniem pioruna. Rosnące w pobliżu domostwa
krzewy zapewniały gospodarstwu pomyślność. Czarny bez był też
wykorzystywany podczas ceremonii ślubnych jako amulet przynoszący
szczęście młodej parze. Kobieta ciężarna całująca drzewo miała zapewnić
dobre życie swojemu nienarodzonemu jeszcze dziecku. Czarodziejskie moce
tkwiące w tej roślinie miały też strzec przed pokusą zdrady małżeńskiej.
Słowianie z drzewa czarnego bzu wyrabiali wiele tradycyjnych
instrumentów. Do ich wykonania najcenniejsze były te konary, w które
uderzył piorun, bowiem prawdopodobnie cechowały się najpełniejszym
brzmieniem.
W obrzędach medycyny ludowej czarny bez spełniał swoje funkcje lecznicze tylko wtedy, gdy przestrzegane były następujące zasady:
- Kwiaty na herbatkę przeciw przeziębieniu będą działać tylko wtedy, gdy zostaną zerwane w noc świętojańską o północy. W tym dniu zjedzenie kiści kwiatów zanurzonych w cieście zapewniało też ochronę przez chorobami w danym roku.
- Do leczenia epilepsji nadawały się tylko gałęzie ścięte między dniem Wniebowstąpienia a dniem narodzin Matki Boskiej.
- Każdy chory, który każdego dnia będzie odpoczywał pod drzewem czarnego krzewu miał zostać uleczony.
- Cierpiącym na artretyzm zalecano, aby przez trzy dni z rzędu przed wschodem słońca przychodzili pod krzew bzu i poruszali nim wypowiadając słowa: Hulunder, mam artretyzm, a ty go nie masz! Zabierz go ode mnie, abym i ja go nie miał.
- Metodą przeciwko gorączce było uderzanie chorego po twarzy gałązką bzu z mokrymi od rosy kwiatami.
- Na leczenie ran zalecane było zanurzanie w niej końców gałązki bzu i wypowiedzenie sentencji: Związuję ten opatrunek i daję go w ręce boga.
- Mężczyźni borykający się z zaburzeniami erekcji w celu pozbycia się problemu musieli oddawać mocz przez wydrążone rurki z bzu.
- Wierzono także we wróżebną moc krzewu czarnego bzu. Jego podwójne jesienne kwitnienie zwiastowało śmierć osoby młodej i lubianej, natomiast wiosenne uschnięcie – suszę i brak wody w studiach.
Substancje zawarte w czarnym bzie i ich działanie
Czarny bez zawiera duże
ilości polifenoli, z których do najbardziej znanych należą biologicznie
czynne flawonoidy. Znajdują się one bezpośrednio pod korą, w zielonych
liściach i łodygach. Z kolei w dojrzałych owocach występują barwniki z
grupy antocyjanów, które nadają im charakterystyczne czarnofioletowe
zabarwienie. Flawonoidy stabilizują ilość witaminy C, co wpływa na jej
dobre wchłanianie przez ludzki organizm i tym samym utrudnia rozwój
wirusów i bakterii. Wykazują również działanie przeciwskurczowe i
moczopędne.
Czarny bez jest także
doskonałym źródłem beta-karotenu (prowitaminy A), substancji pozytywnie
oddziałującej na przemianę materii oraz wzmacniającej system
odpornościowy. Jako silny antyoksydant, obniża aktywność wolnych
rodników. Zapobiega też rozwojowi raka płuc, jelit, piersi i skóry,
chroni skórę przed oparzeniami słonecznymi oraz opóźnia procesy
starzenia.
Poszczególne części
drzewa czarnego bzu zawierają wiele ważnych dla naszego organizmu
związków: witaminy z grupy B (tiaminę, ryboflawinę, niacynę, kwas
pantotenowy, pyriodyksynę, kwas foliowy i biotynę), kwasy organiczne,
cholinę, garbniki, olejki eteryczne, sole mineralne, antocyjany, cukry,
pektyny, witaminy A, B1, B2, C, enzymy i biopierwiastki (jod). Wśród
składników mineralnych występujących w owocach czarnego bzu na
szczególną uwagę zasługuje potas. 100 gram owoców zawiera około 300 mg
tego pierwiastka, natomiast 100 mililitrów soku – 168 mg. Oprócz potasu
owoce czarnego bzu dostarczają organizmowi także sód, wapń, fosfor,
magnez, chlor, niewielkie ilości żelaza, a także znaczne ilości selenu.
Zawartość witamin i
składników mineralnych występujących w czarnym bzie jest uzależniona od
warunków glebowych, odmiany, klimatu, sposobu transportu i warunków
przechowywania.
Szklanka soku z czarnego bzu zawierająca 75 mg witaminy C pokrywa dzienne zapotrzebowanie organizmu człowieka na tę witaminę.
Oprócz cennych dla organizmu człowieka
substancji w czarnym bazie znajdują się również składniki o szczególnie
niebezpiecznym działaniu. Należą do nich glikozydy, które w organizmie
człowieka uwalniają kwas pruski. Są one skoncentrowane we wszystkich
zielonych, świeżych częściach rośliny, a także w korzeniu, korze i
nasionach. Dlatego należy zwrócić szczególną uwagę, aby owce
przeznaczone do spożycia były mocno dojrzałe, bowiem te niedostatecznie
rozwinięte zawierają duże ilości szkodliwych glikozydów. Przy obróbce
domowymi sposobami, na przykład kwiatów czy owoców czarnego bzu,
zagrożenia można uniknąć eliminując zielone części rośliny. Wbrew
powszechnie panującej opinii glikozydy nie tracą swoich właściwości
trujących w kontakcie z wysoką temperaturą, więc samo gotowanie nie
wystarczy.
Uprawa i zbiór
Czarny bez preferuje
miejsca wilgotne, doliny rzeczne i zacienione skraje lasów. Jest dość
łatwy w uprawie, chociaż wymaga rozległej przestrzeni bądź odpowiedniego
przycinania i prowadzenia. Idealną lokalizacją dla bzu jest stanowisko w
pobliżu kompostownika. W przypadku problemów z owocowaniem warto jest
posadzić w pobliżu kolejne drzewko. Dochodzi wówczas do krzyżowego
zapylania, co efekcie może się przyczynić do wzmocnienia słabszej
rośliny. Czarny bez rozmnaża się z sadzonek, odkładów i nasion. Po
rozkwicie krzew powinien być regularnie podlewany, a gleba uzupełniana
nawozem azotowym.
W zależności od rodzaju pozyskiwanych części czarnego bzu zbiór powinien być przeprowadzany:
- w przypadku liści – w okresie od maja do czerwca,
- w przypadku kwiatów – w okresie od czerwca do lipca,
- w przypadku owoców – w okresie od września do października,
- w przypadku kory – w okresie od lutego do marca oraz od października do listopada.
Do zbioru najlepiej
nadają się nożyce ogrodowe. Za ich pomocą odcina się kwiatostan tuż
przed pierwszym jego rozgałęzieniem, pozostawiając łodygę na krzewie. Należy
pamiętać, że baldachy z owocami nie dojrzewają równocześnie, a do
przetwórstwa nadają się tylko owoce w pełni rozwinięte – te niedojrzałe
zawierają szkodliwe dla zdrowia człowieka glikozydy. Kwiaty i
owoce można też pozyskiwać ze stanowisk dzikich, ale powinny być one
oddalone od ruchliwych dróg. Czarny bez jest bowiem rośliną, która
pobiera z gleby znaczne ilości składników mineralnych i jeśli rośnie w
miejscu o dużym natężeniu ruchu jego tkanki są przesycone szkodliwymi
substancjami, między innymi związkami ołowiu.
Zarówno kwiaty, jak i
owoce należy poddać obróbce bezpośrednio po zerwaniu z krzaka, aby w
pełni zachować zawarte w nich substancje czynne. W innym przypadku można
je wysuszyć lub zamrozić.
Żadna z części czarnego bzu nie powinna być spożywana na surowo!
Kobiety ciężarne, matki karmiące
oraz dzieci przed zażyciem jakiegokolwiek specyfiku z czarnego bzu
powinny się skonsultować z lekarzem.
Odpowiednio
przygotowane i przechowywane części czarnego bzu w stanie głęboko
zamrożonym zachowują swoje właściwości przez około miesiąc. Niezbędne są
w tym przypadku następujące czynności:
- baldachy należy umyć i dokładnie osuszyć,
- owoce oddzielić od szypułek, eliminując przy tym owoce niedojrzałe,
- kwiaty powinny być odcięte przy końcu łodygi,
- przed włożeniem do zamrażalnika całe kwiaty lub liście warto włożyć na chwilę do wody z kostkami lodu,
- porcje owoców powinny być przechowywane w szczelnych torebkach foliowych,
- zebrane części mogą przeleżeć w lodówce w temperaturze – 180C aż do następnego sezonu,
- rozmrożone produkty należy poddać bezpośredniemu przetworzeniu.
- umyte baldachy dobrze jest suszyć zawieszone na sznurku, natomiast owoce na arkuszu ręcznika kuchennego,
- wszystkie części rośliny powinny być suszone w ciepłym, przewiewnym pomieszczeniu, ale nie powinny być wystawione na bezpośrednie działanie promieni słonecznych,
- owoce można też suszyć w otwartym piekarniku. Temperatura wewnątrz urządzenia nie powinna wówczas przekraczać 400C,
- suszone liście, kwiaty i owoce należy przechowywać w szczelnie zamkniętych naczyniach z ciemnego szkła, pojemnikach ceramicznych lub drewnianych,
- suszone produkty powinny być spożyte w ciągu roku od ich wytworzenia.
Produkty z czarnego bzu
doskonale sprawdzają się także w kuchni. Z owoców i kwiatostanów
sporządza się konfitury, soki, dżemy i nalewki. Świeże kwiaty można też
smażyć w cieście naleśnikowym i podawać z odrobiną cukru pudru, cynamonu
lub soku z cytryny. Suszone, zmielone kwiaty użyte do ciasta
drożdżowego lub kruchego, nadają mu przyjemny aromat i w znacznym
stopniu poprawiają jego teksturę (około 4 łyżek na 0,5 kilograma mąki).
Czarny bez jest rośliną
o wszechstronnym wykorzystaniu. Jej zwolennicy od dawna wiedzą, że jest
ona bogata w składniki niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania
naszego organizmu. Dobroczynne walory zdrowotne tej rośliny potwierdzają
także badania naukowe w tym zakresie. Współcześnie, preparaty z
czarnego bzu są wykorzystywane przez specjalistów medycyny naturalnej,
głównie w celu wzmocnienia odporności organizmu oraz w walce z
przeziębieniem i grypą.
Oprac. Joanna Radziewicz
Literatura:
- Martens, A.: Czarny bez: zdrowie z natury. Warszawa: "RM", 2008.
- Heidböhmer, E.: Czarny bez. Warszawa: "RM", 2010.
- Iwaniuk, A.: Atlas ziół krajowych. Warszawa: "Bellona", 2010.
- Cunningham, S.: Encyklopedia magicznych roślin. Białystok: "Studio Astropsychologii", 2009.
- Bieniasz M.: Czarny bez – między magią a medycyną. Sad Nowoczesny 2011 nr 5, s.94-95.
www.domowabogini.pl |
Stosuję i potwierdzam skuteczność :) Ależ wyczerpujący ten wpis, gratuluję. Serdeczności posyłam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejną cenną uwagę. Ślę cieplutkie pozdrowienia z zimnej Wielkopolski ;) - w sumie taka lekka zima u nas, bywało gorzej;)
OdpowiedzUsuńNalewka z kwiatów czarnego bzu wygląda smakowicie. Trzeba spróbować ;)
OdpowiedzUsuńA jakże! :)
UsuńDziękuję za życzenia i również życzę Ci Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń, również tych głęboko ukrytych.
Niech ten rok nada życiu nowych smaków i radości dnia codziennego.
Wiele radości, miłości,zdrowia, sukcesów,
pomyślności oraz nieustająco-inspirującej weny blogowej ;-)))
w NOWYM 2015 ROKU !!!!
A ja w nowym roku będę się starać nadrobić ostatnie braki w czytaniu Twojego bloga.
Dziękuję, jeszcze raz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku Ci życzę!
UsuńPozdrawiam:)
znam cudowne właściwości czarnego bzu :)
OdpowiedzUsuńPijam herbatkę z tego kwiatu, który zebrałam sama, a mam tez sok. Nie wszyscy go lubią, ale sama wiesz, że to skarbnica witamin. pozdrawiam :)
Ja polecam dżem truskawkowy z kwiatami czarnego bzu :) rewelacja!
OdpowiedzUsuń