Świetnie ujęty opis tego święta znalazłam na http://anhelli-anhelli.blogspot.com, więc pozwolę sobie zacytować bez komentarza.
"Za cztery dni przypada wigilia jednego z najstarszych, pogańskich świąt, które przed tysiącami lat, znaczyło kres starego roku i zapowiadało nadejście nowego. W czasach pre-patriarchalnych, zanim więc dotarł do Europy z Południa wiatr Przemian, kult bożków z penisami, owych samców alfa, którzy wpierw pod różnymi postaciami olimpijskimi, nordyckimi, etc, później w sukurs z bliskowschodnim judeo/chrześcijaństwem, zaczęli plądrować, łupić, gwałcić i mordować, co się dało, rzekomo "nawracając na jedyną słuszną wiarę"; w tamtych odległych czasach, kiedy istniała - na wzór indyjski chociażby - jedność przeciwieństw, najwyższą rangą cieszyła się Bogini oraz Święty Król, jej małżonek a często i zarazem syn (królem był bowiem "tytularnym"), poczęty z dziewicy; podczas tego właśnie święta, przypadającego na 31 października - 1 listopada, nie tylko rozpoczynał się okres zimowy, ale symbolicznie także, Święty Król ponosił śmierć, choć istnieją też przekazy, iż ginęła Ona "poświęcając się niczym grecka Kora/Persefona" dla odrodzenia nowego życia (oddalając się od ludzi na wiele, zimowych miesięcy), by symbolicznie Zmartwychwstać wiosenną porą.
Dziady bowiem, jak i celtyckie Samhain czy popularne dziś w Ameryce - Halloween, to nic innego jak Święto Śmierci i Zmartwychwstania, poprzedzające - w swej symbolice duchowej - o tysiące lat chrześcijaństwo, a także wiele innych starożytnych religii. Tyle że wbrew nazwie, nie jest to czas żałoby, nie jest to czas wylewanych na darmo łez, ale czas ulotny jak wczesnojesienna mgła, kiedy świat bogów i ludzi, duchów przodków i bliskich nam, którzy odeszli niedawno (jakże często w tragiczny sposób), nachodzą na siebie, niosąc nam nadzieję, pokrzepienie, wizje i szansę dotarcia ze swymi prośbami, bezpośrednio do zaklętego kręgu, czyli do Źródła, w którym nie ma rzeczy niemożliwych, jest tylko odwieczne umiłowanie Prawdy, iż tak jak Universum nie ma początku ani końca, tak też równe jest sobie wszystko, co nas otacza.(...)"
I jeszcze jedna ważna rzecz, otóż kiedyś Dziady nie były świętem żałobnym, smutnym;
za : http://opolczykpl.wordpress.com/2013/10/31/slowianskie-swieto-dziady/
"(...) Nie było to święto “żałobne”, nie było też ono smutne i wypełnione żalem po zmarłych. Służyło przede wszystkim nawiązaniu kontaktu z przebywającymi w Nawii duchami zmarłych przodków. Jedną z metod nawiązania takiego kontaktu był taniec. Wprawienie się podczas tańca w trans umożliwiało kontak z duchami przodków. Dzisiaj może szokować tańczenie w pobliżu grobów, ale tak u Słowian było. Oni nie rozpaczali za zmarłymi a szukali z nimi kontaktu. Ważną częścią obrzędów było palenie przy grobach świętego dla Słowian ognia oraz ucztowanie na grobach/przy grobach zmarłych przodków.
.Święto Dziadów miało duże znaczenie z kilku powodów. Nawiązywanie
kontaktów z przodkami i zasięganie u nich rad było gwarantem
kontynuowania przez żyjących w Jawii wiary, tradycji i kultury przodków,
którzy odeszli do Nawii. Trwanie Słowian przy własnej tradycji przez
tysiąclecia brało się m.in dzięki tym obrzędom. To kontakty z duchami
przodków i słuchanie ich rad stanowiło o niezmienności tradycji Słowian w
myśl przekonania, że to co było dobre dla naszych przodków będzie dobre
i dla nas. Dawało to siłę i wolę trwania przy słowiańskiej wierze,
kulturze i tożsamości nawet po podbiciu Słowiańszczyzny przez mroczną,
mściwą, i fanatyczną rzymską szubienicę.
Innym ważnym aspektem Dziadów związanym z nawiązywaniem kontktów z duchami przodków była wiedza o Nawii i pewność tego, że duch/świadomość człowieka nie ginie wraz ze śmiercią ciała fizycznego. Przodkowie nadal żyjący w duchowej postaci w Nawii, a z którymi się kontaktowano, byli tego dowodem. Odbierało to Słowianom lęk przed śmiercią, tak typowy dla ludzi, którzy nie mają wiedzy o trwaniu ludzkiej świadomości w ciele duchowym po śmierci fizycznej.
Przywrócenie świętowania słowiańskich Dziadów jest wyrazem naszej woli trwania przy naszej własnej słowiańskiej duchowości, kulturze i tradycji.(...)Innym ważnym aspektem Dziadów związanym z nawiązywaniem kontktów z duchami przodków była wiedza o Nawii i pewność tego, że duch/świadomość człowieka nie ginie wraz ze śmiercią ciała fizycznego. Przodkowie nadal żyjący w duchowej postaci w Nawii, a z którymi się kontaktowano, byli tego dowodem. Odbierało to Słowianom lęk przed śmiercią, tak typowy dla ludzi, którzy nie mają wiedzy o trwaniu ludzkiej świadomości w ciele duchowym po śmierci fizycznej.
Powróćmy do słowiańskich korzeni. Powróćmy do słowiańskiej tożsamości. Odbudujmy cywilizację i kulturę słowiańską. Świętujmy Dziady słowiańskie, a nie żydłackie “zaduszki”. "
Święto zmarłych w Meksyku |
Rudnica, fot. ze str. http://www.mmbialystok.pl/blog/bazylia/zdjecie-radunica-swieto-zmarlych-w-wersji-kolorowej#photo |
Smętarz – Wzgórze Wisielców, plansza w Wolinie |
Na temat tego święta pisałam wcześniej TUTAJ
Więcej informacji na stronach :
http://opolczykpl.wordpress.com/2012/11/01/dziady-slowianskie-swieto-pamieci-o-przodkach/
http://przypiecek.blogspot.com/2013/10/dziady-swieto-przodkow.html
http://bialczynski.wordpress.com/slowianie-w-dziejach-mitologia-slowian-i-wiara-przyrody/czworksiag-wielki-wiary-przyrody/tom-iii-ksiega-tanow/o-ksiedze-tanow/tan-mniejszy-13-swieto-dziadow-obrzad-czterech-tanow-najwiekszych-albo-osobne-swieto-przodkow-1-i-2-listopada/
http://bialczynski.wordpress.com/tag/dziady-2011/
Świat i Zaświaty - Pablo Amaringo (fot ze str. http://bialczynski.wordpress.com/tag/dziady-2011/) |
Rytm - Pablo Amaringo (fot ze str. http://bialczynski.wordpress.com/tag/dziady-2011/) |
fot. ze str. http://ruthrakenisov.blogspot.com |
Sława Bogom Pamięć Przodkom
aktualizacja 04-11-2013 13:55
polecam artykuł bogaty w wiedzę na str. http://minos-minal-omfalos.blogspot.com/2013/10/dziady-samhain-kekri-lambat-swieto.html
Myślę że w swoim pierwotnym założeniu, Święto to, miało zwracać naszą uwagę na aspekt całkowitego scalenia i przenikania się wszystkich rzeczy. Na ten kosmiczny taniec yin-yang,gdzie brak rzeczy niepełnych, wtórnych, niepotrzebnych które tak na prawdę sami stworzyliśmy w swoim wybujałym ego.
OdpowiedzUsuńTakie przypomnienie w istocie- kim jesteśmy. To było w nim właśnie bardzo budujące,znamienne i...uczciwe.
A dziś? Obowiązuje tylko jakaś negatywistyczna zaduma i szloch wśród mogił bliskich. Ale w końcu to konsekwencja pewnego światopoglądu i systemu wierzeń...
Na szczęście nie wszyscy w tym uczestniczą.
Pozdrawiam :)
Wg mnie każde święto miało podkreślać to, co ważniejsze w naszym życiu, dzień świętowania miał być inny od reszty. Święto zmarłych - Dziady to czas kiedy wspominamy naszych Przodków, cieszymy się, że ich mieliśmy, że ich znaliśmy,że dzięki nim istniejemy. Więc czym tu się smucić? Jedno odchodzi drugie przychodzi, tak się kręci świat.
UsuńAtmosferę szlochu i żałoby wprowadził kk i na szczęście, zgadzam się z Tobą, nie wszyscy w tym uczestniczą.
Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAktualnie z postem p.Białczyńskiego mam tak samo - nie wyświetla się aktualny tylko starszy post.
UsuńTo ja dziękuję Tobie za Twój artykuł :)
OdpowiedzUsuń"Gdziekolwiek będziecie, dokądkolwiek się udacie, nie wolno wam zapomnieć kim jesteście, skąd się wzięliście..." - cyt. zaczerpnięty z filmu.
Jesteśmy Słowianami, jesteśmy częścią tej Ziemi, to jest nasza prawda, która pozostanie prawdą i po naszej śmierci.
Więc czekam na Twój kolejny artykuł.
Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNadal u mnie na pasku obok jest Twój "starszy" post a aktualnego nadal nie ma. Ale u Ciebie wszystko wyświetla się poprawnie i artykuł już czytałam :)
UsuńBasia, może dasz się namówić i wstawisz fotki z tego cudnego gaju ?? ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZ postami na "te" tematy też mam problem z publikacją; często muszę klikać kilkanaście razy "opublikuj", bo wyskakuje mi "błąd". Nie chcę mi się wnikać dlaczego tak się dzieje, ale skoro u Ciebie ten sam problem, to nie jest to przypadek.
UsuńSzanuję czyjąś prywatność i chodziło mi tylko o zdjęcia lasu :)) nic poza tym (aż taka ciekawska to nie jestem;))
Las jest przepiękny, wszędzie inny i niepowtarzalny, takie magiczne miejsce. No i mam obsesję na fotki lasów ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzięki :)))
OdpowiedzUsuń