Przyroda, Słowianie, Świat / Nature, Slavica, Le monde
sobota, 28 marca 2015
sobota, 21 marca 2015
JARE GODY - DZIEŃ ZAĆMIENIA SŁOŃCA I RÓWNONOCY WIOSENNEJ
Niesamowity dzień, Zaćmienie i Równonoc, prastare pogańskie święto w tym samym czasie, to nie może być przypadek. Wszechświat pędzi swoim rytmem, bez bzdurnych ideologii, zbędnych barier, to jest dopiero wspaniała sprawa. Wszystko jest we wszystkim i nic bez wszystkiego.
Obserwacja Przyrody i tego, co poza nią to nałóg, taki fascynujący narkotyk bez którego nie można oddychać.
O słowiańskich Jarych Godach pisałam już wcześniej tutaj i tu.
Z okazji Jarego Święta życzę wszystkim i sobie również, by nam się darzyło i byśmy cieszyli się życiem w każdej chwili naszego bytu.
Obserwacja Przyrody i tego, co poza nią to nałóg, taki fascynujący narkotyk bez którego nie można oddychać.
O słowiańskich Jarych Godach pisałam już wcześniej tutaj i tu.
Z okazji Jarego Święta życzę wszystkim i sobie również, by nam się darzyło i byśmy cieszyli się życiem w każdej chwili naszego bytu.
niech nam bogi darzą cały rok!
ŚWIĘTO JARE
Dziś jest dzień Jarego Święta Chwalmy Mokosz-Matkę Ziemię By wilgocią przesiąknięta Udźwignęła plonu brzemię
Chwalmy Słońce, zapach ziemi Które wiosna z sobą niesie Niech z cudami rozlicznymi Mroźnej zimy kres przyniesie
Święty ogień grzeje ziemię Dając jasny przykład Słońcu Co wśród chmur zimowych drzemie By swą moc zbudziła w końcu
Niech się pola zazielenią Niech je kryje barwne kwiecie Niech się wody złotem mienią Szepcząc cichą pieśń o lecie
Niech się rodzą silne dzieci Niech się młodzi łączą w pary Niech nasz głos od Bogów leci W sercach niech nie braknie wiary
Wiosna w lekkim wiatru tchnieniu Idzie ku nam w kwietnej bieli By zostawić nas w zdumieniu Że nam cud u stóp się ścieli.
* * * * * *
Jare Gody
Wyrwani ze snu Swarożyca Żercy w ofierze złożyli Marzannę Świat ukazał ospale swe lica By móc rosy podziwiać poranne
Wiosna z burzą w orszak przybyła Perun gromem niebo upomniał Ziemię zielenią żywą pokryła A deszcz napić jej nie zapomniał
Strzybóg przegonił suche i stare Odsłonił świeże, wypędził chłód Jak matka ze snu oddechem stopił lód
Nowym życiem woda wezbrała Pani Mokosz wilgotna i płodna Wszelka natura do godów jest śmiała Oto pora co chuci jest żądna
Dnie nocą skąpią czasu okrutnie Słońce z Luną spór o władzę toczy Dopóki lato kłótni nie utnie I przesilenie rozjemczo nie wkroczy Będzie zuchwale świecić nam w oczy
** * * * * * * * * * *
Dziś jest dzień Jarego Święta Chwalmy Mokosz-Matkę Ziemię By wilgocią przesiąknięta Udźwignęła plonu brzemię
Chwalmy Słońce, zapach ziemi Które wiosna z sobą niesie Niech z cudami rozlicznymi Mroźnej zimy kres przyniesie
Święty ogień grzeje ziemię Dając jasny przykład Słońcu Co wśród chmur zimowych drzemie By swą moc zbudziła w końcu
Niech się pola zazielenią Niech je kryje barwne kwiecie Niech się wody złotem mienią Szepcząc cichą pieśń o lecie
Niech się rodzą silne dzieci Niech się młodzi łączą w pary Niech nasz głos od Bogów leci W sercach niech nie braknie wiary
Wiosna w lekkim wiatru tchnieniu Idzie ku nam w kwietnej bieli By zostawić nas w zdumieniu Że nam cud u stóp się ścieli.
* * * * * *
Jare Gody
Wyrwani ze snu Swarożyca Żercy w ofierze złożyli Marzannę Świat ukazał ospale swe lica By móc rosy podziwiać poranne
Wiosna z burzą w orszak przybyła Perun gromem niebo upomniał Ziemię zielenią żywą pokryła A deszcz napić jej nie zapomniał
Strzybóg przegonił suche i stare Odsłonił świeże, wypędził chłód Jak matka ze snu oddechem stopił lód
Nowym życiem woda wezbrała Pani Mokosz wilgotna i płodna Wszelka natura do godów jest śmiała Oto pora co chuci jest żądna
Dnie nocą skąpią czasu okrutnie Słońce z Luną spór o władzę toczy Dopóki lato kłótni nie utnie I przesilenie rozjemczo nie wkroczy Będzie zuchwale świecić nam w oczy
** * * * * * * * * * *
poniedziałek, 9 marca 2015
Krzysztof Pieczyński: Kościół zahipnotyzował dwa miliardy ludzi
***
Odległość pomiędzy tobą a mną ukochana
zakreśla nieistniejące granice wszechświata
oto ja jestem początkiem a ty jego końcem
wielkie niezmierzone nie do wyobrażenia
a czasami można go zamknąć w twojej dłoni
fragment poezji "Słońce mruczy" Krzysztofa Pieczyńskiego
za http://krzysztofpieczynski.pl/
Poniżej
artykuł, który znalazłam na onecie - wywiad z Krzysztofem Pieczyńskim,
polskim reżyserem, aktorem, poetą i pisarzem. Wywiad zaciekawił mnie,
ponieważ Pieczyński obrazowo opisuje formę manipulacji organizacji nad
jednostką. Wypowiedź zmusza do zastanowienia się nad kwestią "jak to w
końcu jest z tą pobożnością".
Ceniąc
człowieka za coś, nie musimy zgadzać się w zupełności z jego poglądami
czy całokształtem życia, Pieczyńskiego uważałam, i nadal uważam, za
świetnego aktora, nie wiedziałam dotąd nic o jego życiu duchowym- co
bardzo mnie zaskoczyło. Człowiek wolny od religii, to jeszcze nie
większość, ale już nie ewenement
Dwa miliardy ludzi są "zahipnotyzowane" przez Kościół, sądzi aktor Krzysztof Pieczyński. Według niego Kościół nie pali czarownic tylko dlatego, że już nie może. - Polacy utracili swoją tożsamość wraz z przyjęciem chrztu - dodaje i przedstawia swoją zdumiewającą wizję oraz jej źródło
Dwa miliardy ludzi są "zahipnotyzowane" przez Kościół, sądzi aktor Krzysztof Pieczyński. Według niego Kościół nie pali czarownic tylko dlatego, że już nie może. - Polacy utracili swoją tożsamość wraz z przyjęciem chrztu - dodaje i przedstawia swoją zdumiewającą wizję oraz jej źródło
.Jest Pan - tu cytuję - "opętany nienawiścią"?
Krzysztof Pieczyński: - Takie głosy do mnie nie doszły.
Ale w sieci aż wrze: Krzysztof Pieczyński - aktor "opętany nienawiścią" do Kościoła.
Ludzie oszczędzają mi takich słów. Kilka tysięcy osób pisało do mnie, podzielając moje opinie na temat Kościoła.
Na ponad tysiąc komentarzy, jakie po Pana
wypowiedzi w TVN24 pojawiły się na Pana profilu na Facebooku, jednak
było trochę negatywnych.
Może 1 proc. Ten, kto wyrazi swoją prawdę,
czy to dotyczy rodziny, szkoły, pracy, kościoła czy polityki, otrzyma
nalepkę "nienawiści". Ludzie rozpoznają w innych najszybciej i
najintensywniej to, czym sami są, ale ukrywają to przed sobą. To syndrom
wyparcia.
Dla niektórych jest Pan wręcz "opętany".
Moralność, która zdominowała Polaków,
zawiera się w motto: to czego oczy nie widzą, serca nie boli. Opętani są
chrześcijanie przez chrześcijaństwo.
Od początku?
Od IV w., kiedy rzymski cesarz Konstantyn
przejął władzę i zaczęły się mordy na wszystkich, którzy nie chcieli
przyjąć chrześcijaństwa.
Wcześniej chrześcijaństwo było według Pana dobre?
Było interesujące i miało potencjał
współpracy z innymi. Wczesne chrześcijaństwo było gnostyczne. Gnostycy
chrześcijańscy mogli swobodnie porozumiewać się z gnostykami egipskimi,
Druidami, wyznawcami Odyna w całej północnej Europie aż po Indie.
Kościół od dawna nie pali już czarownic na stosach.
Tylko dlatego, że nie może.
Tak?
Większość ludzi jest tak zahipnotyzowana, że
tego nie widzi, a przecież mentalność Kościoła wcale się nie zmieniła.
Stąd słowa nienawiści i pomysł, by egzorcyzmować tych, którzy widzą
kłamstwa i hipokryzję Kościoła.
"Mentalność Kościoła wcale się nie zmieniła. Stąd słowa nienawiści i pomysł, by egzorcyzmować tych, którzy widzą kłamstwa i hipokryzję Kościoła."
To jak Pana zdaniem działa Kościół?
Po wykorzystaniu wszystkich brutalnych metod
sięgnął do dyplomacji, nakładania podatków na ludzi, ekskomunikowania
nieposłusznych, manifestowania swojej władzy, palenia ludzi - heretyków
jak Giordano Bruno. Kościół palił za wiedzę. Kazał rodzinom osób
podejrzanych o wampiryzm wykopywać zwłoki i obcinać im głowy. Reformacja
jednak zmieniła układ sił w Europie i pozbawiła papiestwo niepodzielnej
władzy, ale w tym czasie w Polsce nic się nie działo - już wtedy
byliśmy za żelazną kurtyną. A teraz Kościół skupia się na manipulacji
naszą podświadomością.
?
Istnieje podświadomość, świadomość i
nadświadomość. Świadomość pomaga nam poruszać się w świecie. To ego
rozróżnia świat przez zmysły - dzieli świat na przeszły, teraźniejszy i
przyszły. Człowiek jest jednak głębszy: ma też podświadomość czy duszę - która żyje poza czasem - i nadświadomość.
I Kościół Panu coś burzy?
Kościół wprowadza w podświadomość człowieka
swoją własną matrycę: jesteś nikim i tylko Kościół może cię doprowadzić
do Boga. Nasza podświadomość żyje poza czasem i przestrzenią, potrafi
też kreować to, co uzna za prawdę - na tej zasadzie działają
uzdrowienia. Omijanie świadomości i umieszczanie bez wiedzy człowieka
informacji w jego podświadomości może go zniewolić i zamienić w bezwolną
maszynę.
Pan w sobie tę "matrycę" widzi?
Tak. I wiele lat z nią walczę. Nasza dusza
jest twórczym, boskim instrumentem, dostarczając wiedzę przypominamy jej
o tym, co zapomniała przechodząc w materię. Jeśli pomiędzy świadomość a
podświadomość zostanie włożona jakaś matryca, to dusza jest okłamywana.
Krzyże, ceremonie, kadzidła, dzwony - to czarna magia, dzięki której
Kościół zawładnął duszami dwóch miliardów ludzi. Państwo powinno więc
zapewnić obywatelom ochronę przed Kościołem. Tymczasem, mając na
sumieniu zbrodnie, Kościół wpływa na decyzje państwa i wtrąca się do
edukacji. Jak ludzie mogą widzieć w nim autorytet?
Pan jak odpowiada sobie na to pytanie?
Są zahipnotyzowani. To jest zbiorowa
hipnoza. A polski papież Jan Paweł II uczynił Kościół jeszcze bardziej
bezkarnym. Wszystkie afery są załatwiane za murami kościołów.
Nieprzejednany stosunek wobec stosowania prezerwatyw i środków
antykoncepcyjnych jest nie tylko dowodem zacofania, ale i okrucieństwa.
"Ludzie są zahipnotyzowani. To jest zbiorowa hipnoza. A polski papież Jan Paweł II uczynił Kościół jeszcze bardziej bezkarnym. Wszystkie afery są załatwiane za murami kościołów."
Został uznany za świętego.
Świętość to wymysł człowieka. Kościół też nie jest święty, bo przeszkadza w przyspieszonej ewolucji człowieka.
A jak miałaby ona wyglądać?
Pozwoliłaby odzyskać piękno człowieka
adamowego - takiego, jakim był Adam, pierwszy człowiek, który miał ciało
ze światła. Kościół przeszkadza w odzyskaniu przez człowieka tej "szaty
chwały".
Ze światła?
Każda cząstka materii, każdy elektron w
atomie ma swoją równowartość matematyczną w cząstce światła. Nasze ciało
może zostać przebudowane w zgodzie z boskim obrazem. To właśnie jest
nowa ewolucja, którą przyniósł Chrystus. Gdy to już się stanie, religia
nie będzie potrzebna, bo o Bogu będziemy mówić w kategoriach wiedzy.
Kościelne dzwony, o których Pan wspomniał, w tym Panu przeszkadzają?
Kościół, także poprzez dzwony, włożył nam do
podświadomości swój program: strach zamiast nowej ewolucji. Każde
uderzenie dzwonu - szczególnie w nocy, kiedy człowiek śpi - jest
informacją dla podświadomości, kto tu ma władzę.
A Pan co robi?
Od 15 lat jeżdżę ze swoimi książkami i spotykam się z ludźmi. Mówię im, żeby nie pozwolili nikomu zniszczyć swojej wrażliwości.
Jeśli czyjaś wrażliwość jest katolicka, to co? Według Pana jest spaczona?
Nie ma czegoś takiego jak wrażliwość i tożsamość katolicka. Do swojej tożsamości człowiek dochodzi długą i żmudną drogą.
Można przecież - i wiele osób tak czyni - patrzeć na świat przez pryzmat wiary.
Wolę patrzeć na świat przez własny pryzmat. Własnymi oczami i sercem, bo to nasza niewinność jest początkiem drogi do boskości.
W Polsce ponad 90 proc. osób to wierzący katolicy. I co? Niemal wszyscy ludzie w tym kraju są spaczeni?
Katolicy pozwolili na hipokryzję Kościołowi i
sobie. Nie widzą, co Kościół robi z dziećmi, pozwalają mu na bycie
ponad prawem. W małych miasteczkach ludzie uważają, że akupunktura
pochodzi od diabła. To jest stan duchowej świadomości Polaków. O tym,
czy 90 proc. Polaków jest katolikami, dowiemy się, gdy państwo
przestanie finansować Kościół z podatków, a wierni będą go sami
utrzymywać. A proszę mi powiedzieć: jakie są konsekwencje pierwszego
zdania, które słyszy dziecko idąc na lekcję religii - "Bóg kocha Cię
bardziej niż Twój tatuś i mamusia".
Nigdy nie słyszałem takiego zdania na lekcjach religii.
To zdanie jest niczym w porównaniu z bredniami, których uczy się dzieci.
A Pan chodził na religię?
Nie. I nie wiem, czy jeślibym chodził, to miałbym teraz siłę mówić to, co mówię.
Zna Pan kogoś, kto podziela taką Pana wizję duchowości?
Miliard ludzi na świecie. To Polacy wleką się w ogonie ludzkości. Polacy są ludźmi zniewolonymi, którzy nie chcą się obudzić.
A nie pomyślał Pan, że ludzie po prostu odnajdują się w Kościele?
Na tym polega doskonałość indoktrynacji.
W takim razie każdy wybór można by uznać
za narzucony. I nawet jeśli ktoś mówi, że wybrał Kościół, to według Pana
tak nie jest, bo ten ktoś jest zmanipulowany…
Kościół wprowadził swoją matrycę w podświadomość ludzkości. To próbuję mówić od 15 lat, ale nikt mnie nie słyszy.
Faktycznie nie zauważyłem, aby taka wizja spotkała się z pozytywnym albo szerokim odbiorem.
Poziom świadomości duchowej Polaków jest
niski. Polacy są bardziej obudzeni politycznie. Wiedzą, że Putin jest
zły i ma 80 proc. poparcia społecznego, ponieważ opozycja w Rosji nie ma
dostępu do mediów.
To samo jest w Polsce z religią. Istnieje jedna, katolicka korporacja,
która kontroluje media, polityków i system edukacji. W ich rękach są
dzieci - wychowywane w przesądach.
Moja wizja ma niewielki odbiór, bo niewiele
osób o niej wie. Zaprzestańcie nienawiści i dajcie mi media do
dyspozycji, a stworzę fundament, bez którego nie ma równowagi. Obecnie
każda sfera życia w Polsce jest skatoliczona: urzędy, szkoły, system
prawny. W sensie duchowym jesteśmy tam, gdzie są Rosjanie w sensie
świadomości politycznej. Na moje spotkania przychodzi 40-50 osób. I to
wszystko.
Pana spotkania są literackie - nie religijne?
Literackie, ale zawsze mówię o Bogu, dlatego niektórzy myślą, że jestem katolikiem.
Czuje się Pan siewcą nowej wiary?
Nowej? Nie. Chcę uwolnienia człowieka od religii, bo Polacy utracili swoją tożsamość wraz z przyjęciem chrztu.
To mówi Pan na spotkaniach?
Nigdy nie mówię o Kościele. Mówię o Bogu bez
religii. Wtedy zawsze ze dwie osoby wychodzą, przeklinając pod nosem -
to fundamentaliści. Połowa zachowuje rezerwę. A reszta jest zaciekawiona
- gdyby jednak tych 40-50 proc. ludzi wypisało się z Kościoła, to
Polska odzyskałaby niepodległość.
Pan się łudzi, że tak będzie?
Zobaczymy.
Kiedy?
Nie wiem, ale zobaczyłem, jak będzie
wyglądał Kościół w przyszłości. Intuicyjnie zobaczyłem, że Watykan nie
istnieje, a Kościół wyrzekł się całego majątku i istnieje w małych
enklawach, gdzie kobieta i mężczyzna są kapłanami - na równych prawach. I
każdy człowiek może tam pójść i porozmawiać o Ewangelii Tomasza:
"Podnieś kamień a znajdziesz mnie tam. Rozłup drzewo a będę w nim".
Jezus z Nazaretu mówi, że Chrystus jest
substancją, która przenika wszystko i jest podstawowym budulcem życia -
to jest Zjednoczone Pole Energii, czyli przestrzeń kwantowa.
Co jest źródłem takiej Pana wizji?
Przez 25 lat szukam drogi do własnej duszy, a
kiedy człowiek na takiej drodze jest absolutnie sam, to rodzi się w nim
wewnętrzny przewodnik. To on przez obrazy i symbole mnie prowadzi.
"Mówi Pan bzdury!" - i co Pan odpowie na taką ocenę?
Nic. Nie chcę rozmawiać z ludźmi Kościoła
ani z politykami. Rozmowa z Panem też jest bolesna. Nikomu nic nie
narzucam, tylko mówię o Bogu bez indoktrynacji - do tego się
przygotowywałem przez 25 lat i temu poświeciłem 15 lat życia w Polsce. I
przez ten okres czasami otrzymuję znak, informację ze swojej
podświadomości.
Pan ciągle usiłuje przekonywać ludzi do swojej wizji?
Inspirować.
Na ilu spotkaniach mówił Pan o tym?
Na około stu. Zaczęło się od książek i poezji. Moje książki są właśnie na ten temat.
I ludzie czasami wychodzą i mówią "a ten Pieczyński to chrzani…".
Nie słyszałem takich słów, ale część może
tak myśli. Kiedyś nie chciałem przyjąć księdza po kolędzie, wtedy
ministrant powiedział do mnie: weź spierda…! A ja po prostu nie mam
potrzeby, by gościć księdza.
Jak Pan idzie ulicą przez miasto, to chyba Panu przykro, bo dookoła kościoły i krzyże.
Te krzyże działają na podświadomość. Należy
je usunąć ze wszystkich publicznych miejsc z wyjątkiem kościołów.
Przestrzeń publiczna nie może być miejscem indoktrynacji.
Czuje się Pan pozbawiony czegoś przez Kościół?
Absolutnie - tak się czuję. Jestem
okradziony z partnerów do twórczej rozmowy, bo Kościół przeniknął także
kulturę i sztukę. Przez to ludzie w Polsce produkują zbyt wiele
mizernych kopii tego, co stworzono w innych krajach. Widocznie wstydzą
się siebie i robiąc kalki myślą, że przez to będą lepsi.
A gdyby ktoś Panu zaproponował odprawienie nad Panem egzorcyzmów?
To ja zaproponuję, by postawić Kościół przed
trybunałem za zbrodnie przeciwko ludzkości. Bo te zbrodnie żyją w
naszej zbiorowej podświadomości. Człowiek rodzi się z ich traumą, a nie z
grzechem pierworodnym. To, o czym mówię, to rzeczy dla mnie bardzo
emocjonalne, natomiast Kościół opanował umiejętność niewyrażania emocji i
prawdy, kontroluje się, jest w tym mistrzem.
źródlo:
"W rzeczywistości kraje najbardziej zlaicyzowane – a więc te
z największym odsetkiem ateistów i agnostyków - zaliczają się do
najbardziej stabilnych, zamożnych i zdrowych, a ich obywatele cieszą się
najszerszym wachlarzem swobód. Nacje najbardziej religijne z kolei,
gdzie cześć Bogu oddaje się niemal na każdym kroku, należą do
najbardziej niestabilnych i ubogich, nierzadko dotkniętych przemocą
i uciskiem." źródło cyt.
poniedziałek, 2 marca 2015
Kiedy człowieka krew zalewa...
Po ciężkim dniu pracy wracamy do domu, po obiedzie i odprężającej kawie siadamy przed internetem, by zobaczyć co w świecie piszczy. Człowiek ma nadzieję, że się zrelaksuje, pośmieje, a tu czytasz... i cię krew zalewa! Adrenalina skacze jak po pięciu kawach!
Prezydent zrobił z siebie pośmiewisko w Japonii, oczywiście z Polaków także, w końcu nas reprezentuje, ponadto Komorowski naraża Polaków na niebezpieczeństwo - bo kuźwa ze wstydu, to myślałam, że zawału dostanę. I co? Czy naród polski czuje się urażony tym, że nasz prezydent "dał ciała" i ukarze swojego "reprezentanta", który nie potrafi zapamiętać 16 punktów etykiety? Myślę, że po wszystkich spłynie jak po kaczce i polecą z językiem na brodzie na kolejne wybory, bo poczują się ważni i będą łudzili się marzeniami, że na coś mają wpływ.
Niewolnicy systemu, którzy nie widzą, nie słyszą i nie mówią??...
http://fakty.tvn24.pl/wideo-dnia,95/27-02-japonia-bronislaw-komorowski-do-szefa-bbn-chodz-szogunie,519561.html
Prezydent zachował się jakby został przypadkiem oderwany od pługa, a tymczasem sądy w Polsce zabawiają się w skazywanie, uwaga- tu mamy dowcip roku - FIGLARZA ZA FIGLE! No ku*wa ręce opadają! Wardęga - znany dowcipniś, został skazany na miesiąc pozbawienia wolności za filmik
Prezydent zrobił z siebie pośmiewisko w Japonii, oczywiście z Polaków także, w końcu nas reprezentuje, ponadto Komorowski naraża Polaków na niebezpieczeństwo - bo kuźwa ze wstydu, to myślałam, że zawału dostanę. I co? Czy naród polski czuje się urażony tym, że nasz prezydent "dał ciała" i ukarze swojego "reprezentanta", który nie potrafi zapamiętać 16 punktów etykiety? Myślę, że po wszystkich spłynie jak po kaczce i polecą z językiem na brodzie na kolejne wybory, bo poczują się ważni i będą łudzili się marzeniami, że na coś mają wpływ.
Niewolnicy systemu, którzy nie widzą, nie słyszą i nie mówią??...
http://fakty.tvn24.pl/wideo-dnia,95/27-02-japonia-bronislaw-komorowski-do-szefa-bbn-chodz-szogunie,519561.html
Prezydent zachował się jakby został przypadkiem oderwany od pługa, a tymczasem sądy w Polsce zabawiają się w skazywanie, uwaga- tu mamy dowcip roku - FIGLARZA ZA FIGLE! No ku*wa ręce opadają! Wardęga - znany dowcipniś, został skazany na miesiąc pozbawienia wolności za filmik
"Grandpa prank" w którym perfomer miał rzekomo biegać po centrum handlowym w
Warszawie bez bielizny i udawać, że załatwia się do kosza na śmieci.
Obejrzyjcie filmik, to przekonacie się, że na podstawie domniemywań i fantazji sędziego można skazać człowieka! Może sędzia miał fantazje seksualne związane z Wardęgą lub ze starszym panem (za którego figlarz się przebrał hmmm a może to nie był Wardęga).... :) i.... tylko mu się wydawało, że widzi fallusa na filmie. Kurczę, przecież żeby udowodnić Wardędze winę, muszą mieć dowód na to, że latał z gołą pupą w miejscu publicznym, więc jeśli sąd ma być sprawiedliwy to proszę o filmik gołej życi Wardęgi! :)))))
Poniżej komentarz Wardęgi z https://pl-pl.facebook.com/sawardega
I lost my freedom because of "Grandpa Prank" ;/
Właśnie dostałem wyrok skazujący mnie na miesiąc pozbawienia wolności
Chodzi o film "Grandpa Prank" i sytuację, w której rzekomo biegałem po Złotych Tarasach ze spuszczonymi spodniami oraz sytuację, w której udawałem załatwianie potrzeby fizjologicznej do pojemnika na śmieci. Ok, rozumiem, nie wolno biegać bez majtek w miejscu publicznym... ale, przecież miałem na sobie spodenki. Mój kolega w postprodukcji zablurował moje okolice bikini Emotikon grin...i chyba dobrze mu to wyszło bo sąd dał się nabrać i bez dowodów skazał mnie za bieganie bez majtek... nie o taką Polskę walczyliśmy Emotikon tongue Rozumiem, że polskie sądy wkrótce skażą Tyriona Lannistera za zabicie ojca kuszą w wychodku - Dowody też są niezaprzeczalne Emotikon smile
Właśnie dostałem wyrok skazujący mnie na miesiąc pozbawienia wolności
Chodzi o film "Grandpa Prank" i sytuację, w której rzekomo biegałem po Złotych Tarasach ze spuszczonymi spodniami oraz sytuację, w której udawałem załatwianie potrzeby fizjologicznej do pojemnika na śmieci. Ok, rozumiem, nie wolno biegać bez majtek w miejscu publicznym... ale, przecież miałem na sobie spodenki. Mój kolega w postprodukcji zablurował moje okolice bikini Emotikon grin...i chyba dobrze mu to wyszło bo sąd dał się nabrać i bez dowodów skazał mnie za bieganie bez majtek... nie o taką Polskę walczyliśmy Emotikon tongue Rozumiem, że polskie sądy wkrótce skażą Tyriona Lannistera za zabicie ojca kuszą w wychodku - Dowody też są niezaprzeczalne Emotikon smile
Po drugie... z Centrum Handlowego wyrzucono wtedy Dziadka... a po 10
minutach wrócił Wardęga bo zgubił rękawiczkę. Skąd pewność, że Dziadek
był mną? Czy w tym kraju bez dowodów można kogoś skazać? Ależ owszem...
czemu nie? Wardędze za całokształt wyrok pozbawienia wolności należy
się! Trzeba się odwołać i liczyć na uczciwy proces. Jak przegram to
kupcie mi proszę mydło w płynie... bo nie chciałbym, żeby zwykłe mi
spadło pod prysznicem...
Mimo wszystko ja się nie poddaję, dalej będę robił swoje Emotikon smile już niedługo 3 mln subskrybentów Emotikon smile może uda się dobić do okrągłej liczby przed uprawomocnieniem wyroku
Subskrybujcie: https://www.youtube.com/user/wardegasa?sub_confirmation=1
Mimo wszystko ja się nie poddaję, dalej będę robił swoje Emotikon smile już niedługo 3 mln subskrybentów Emotikon smile może uda się dobić do okrągłej liczby przed uprawomocnieniem wyroku
Subskrybujcie: https://www.youtube.com/user/wardegasa?sub_confirmation=1
To nie pierwszy problem Wardęgi z "prawem". Został ukarany za ciasteczkowy telefon :)))))))))))
Oczywiście dla sądów ciasteczkowy telefon to sprawa najwyższej wagi państwowej a my płacimy na "śpiące księżniczki" - filmik poniżej.
Oczywiście bańka mydlana, w której były moje ostatnie krople marzeń o sprawiedliwych sądach w Polsce prysła. Ten wyrok to jest PROFANACJA ORGANU PAŃSTWOWEGO powołanego do stosowania prawa!!!!
Pedofile w sukienkach latają po wolności a ludzi karze się za poczucie humoru, prezydent ze swoim czarnym humorem myśli, że zaszpanił Japończykom a zrobił z siebie klowna. Polska rzeczywistość.....hm...czy to aby Polak?
Jakbym nie miała szacunku do Urzędu Prezydenta RP, to powiedziałabym, że prezydent to debil, w związku z tym tak nie powiem. ;)