wtorek, 31 lipca 2012

A owoc żywota Twego je zus

Edit 15.12.2021 wiersz został usunięty przez autora bloga. 

🎄 

                 

poniedziałek, 30 lipca 2012

Nagietek - zioło o nadzwyczajnej mocy. Zioła w ogródku

Nagietek lekarski (fot. Dobrosława)

Płatki nagietka świetnie nadają się jako PRZYPRAWA do jajecznicy, sufletów, ciastek, jak również do ozdabiania potraw.

*                    *                     *



Nagietek należy do najpopularniejszych kwiatów ogrodowych, ponieważ kwitnie bez przerwy od lipca aż do późnej jesieni. W tym czasie go też pozyskiwać i przyrządzać domowe leki. Zbiera się wyłącznie kwiaty, ziele oraz płatki z kwiatów barwie pomarańczowej.

Nagietek (róża szafranowa) – przyprawa do mięs i ryb
Dawniej w kuchni krajów zachodnich, ale również w Polsce, używano pomarańczowych płatków jako przyprawy do mięs i ryb. Ceniono je również jako naturalny barwnik. Płatków używano nawet zamiast szafranu (stąd wywodzi się inna piękna nazwa nagietka: róża szafranowa). Na pewno warto ponownie docenić nagietek jako przyprawę, tym bardziej że byłaby to równocześnie bardzo prosta kuracja  wykorzystująca wiele leczniczych właściwości tego kwiatu, który w medycynie ludowej wielu krajów, również w Polsce uznawany był za lek o nadzwyczajnej mocy. Polecano przetwory z nagietka od naparów począwszy na nalewkach i winkach skończywszy przede wszystkim Paniom na różne kobiece dolegliwości.
Nalewka na kobiece dolegliwości
Łatwe do stosowania i przygotowania są nalewki z kwiatów nagietka, koniecznie o pomarańczowych płatkach. Oto receptura: Zalać 50g świeżych płatków ćwierć litra czystej wódki lub alkoholu 70 procentowego. Odstawić na 14 dni w ciepłe miejsce. Co pewien czas wstrząsać. Następnie wszystko odcedzić i zlać do małych ciemnych buteleczek. Stosować po 10-15 kropli na wodę, trzy razy dziennie, w dolegliwościach kobiecych wymienionych wcześniej, także krwawieniach z przewodu pokarmowego, lekkim nadciśnieniu, spadku odporności organizmu, rekonwalescencji po chorobach.
Recepta na nagietkowy olej
Wyciąg olejowy z kwiatów nagietka, koniecznie pomarańczowych, sporządza się następująco. Zerwać dwie garście koszyczków kwiatowych świeżo rozwiniętych, układać w słoju warstwami. Każdą warstwę skropić lekko wódką. Odstawić na  3-4 godziny, zalać olejem roślinnym, najlepiej tzw. zimno tłoczonym, w proporcji jedna część kwiatów pięć części oleju. Potem podgrzewać na małym ogniu nie dopuszczając do wrzenia i często mieszając dwie godziny. Następnie odstawić na kilka godzin i znowu podgrzewać często mieszając 2-3 godziny aż do skruszenia kwiatów. Po wystudzeniu  wszystko przecedzić, wycisnąć, rozlać do ciemnych buteleczek i przechowywać w lodówce, lub ciemnych suchym i niezbyt ciepłym miejscu. Olej nagietkowy używa się najlepiej jak najświeższy. Traktuje się go jako środek przeciwzapalny, gojący rany, oparzenia.

tekst i zdjęcia: Zbigniew Przybylak

_________________________________________________________________________________

Nagietek należy do ziół o nadzwyczajnej mocy. W tym żółtopomarańczowym kwiatku o lepkich i lekko owłosionych listkach tkwi tak potężna siła lecznicza, że należy mu się czołowe miejsce w terapii naturalistycznej. Zastosowanie ma nieomal uniwersalne. Przede wszystkim należy podkreślić tu fakt, potwierdzony badaniami przez uczonych radzieckich, że nagietek posiada w sobie cenne właściwości hamujące wzrost nowotworów przez zdolność wiązania toksycznych związków przemiany materii, czym przyczynia się do wzmacniania sił obronnych ustroju, potrzebnych do zwalczania tej groźnej choroby. W Związku Radzieckim wyprodukowano preparat leczniczy, zawierający: 0,25 g sproszkowanych koszyczków kwiatowych i 0,10 g kwasu nikotynowego – inaczej: witamina PP, która posiada właściwości rozszerzające naczynia krwionośne, Tabletki te o nazwie KN mają działanie antytoksyczne i stosowane są z dobrym skutkiem u chorych z nowotworami przewodu pokarmowego i przełyku. Amerykański uczony dr med. Drwey osiągając dobre efekty lecznicze u pacjentów chorych na raka, uważa nagietek również za doskonały środek profilaktyczny w okresie rekonwalescencji, zwłaszcza po operacyjnym usunięciu nowotworu. Doustnie zażywa się napar z kwiatów nagietka przy schorzeniach przewodu pokarmowego, puchlinie wodnej, schorzeniach wątroby (szczególnie przy niedostatecznym wydzielaniu żółci), żółtaczce zakaźnej, nowotworach złośliwych (hamuje procesy chorobowe). Bakteriobójcze, antybiotyczne działanie nagietka potwierdziło się w walce z gronkowcem złocistym (Staphylococus aureus), paciorkowcami, paratyfusem i grzybicą. Stare receptury lecznictwa ludowego, sięgające niekiedy XII wieku podawane niekiedy z ust do ust, stosowane są z dobrym skutkiem do dziś – co potwierdzają badania naukowe.
Kwiat nagietka stosuje się w różnej formie: w postaci irygacji pomagają leczyć nadżerki macicy, stany zapalne spowodowane przez rzęsistka, upławy.
W postaci; plastrów, wyciągów i maści, stosowany jest zewnętrznie.

Doustnie: stosuje się napary z kwiatów nagietka w proporcji: 1 łyżka ziół na 1 szklankę gorącej wody.
Na ogół pije się 2-3 szklanki naparu w ciągu dnia, powoli małymi łykami. Już po stosunkowo krótkim czasie zauważyć można znaczną poprawę samopoczucia. Maść nagietkowa sporządzona w/g receptury ks. Kneippa ma zastosowanie przy egzemie, oparzeniach – również promieniami ultrafioletowymi i Roentgena – wszelkiego rodzaju trudno gojących się ranach, gdyż posiada działanie antybiotyczne podobne do penicyliny. Maść nagietkowa przyśpiesza także ziarninowanie i naskórkowanie, zalecana jest także przy odleżynach, odmrożeniach, wrzodach i żylakach. (...)
Trudno gojące się rany i guzy nowotworowe wymywać można równie skutecznie naparem z kwiatów nagietka i skrzypu polnego, wziętych w równych częściach. W dawnych czasach ludność wiejska uważała kwiat nagietka za pewnego rodzaju barometr. Kiedy o godzinie 7 rano kwiatostany nie były jeszcze rozwinięte oznaczało to, że w tym dniu spodziewać się można deszczu. Roślina ta służyła więc za “zapowiadacza” deszczu. Nagietek rośnie najlepiej na wilgotnych, otwartych, słonecznych stanowiskach. Sieje się go jednocześnie z wczesnymi warzywami. Kwiatostany zbiera się przez całe lato co 2-4 dni przy słonecznej pogodzie — aż do późnej jesieni; najlepiej wtedy, kiedy księżyc zbliża się do pełni, gdyż w tym okresie wszelkie rośliny posiadają największą moc leczniczą. Suszyć nie należy na słońcu, tylko w miejscu przewiewnym, rozkładając kwiaty cienką warstwą np. na szafie, wzruszając je systematycznie i przewracając, by nie dopuścić do pleśnienia. Rośliny nagietka często zakażane bywają szarym nalotem tzw. mączniakiem. Kwiaty z takich roślin nie nadają się do celów leczniczych.

Nagietek (fot.Dobrosława)


Zbiór i przechowywanie ziół;

"Do zbiorów aromatycznych roślin ziołowych, które rosną w naszym ogrodzie lub na działce, powinniśmy przystępować przed południem, kiedy zniknie już poranna rosa. Silny aromat niektórych ziół związany ściśle z obecnością w ich komórkach olejków eterycznych, zmniejsza się podczas upalnych, letnich popołudni, by powrócić do swojej maksymalnej wartości wczesnym wieczorem. Związane jest to z wyparowywaniem z powierzchni roślin związków chemicznych odpowiedzialnych za charakterystyczny zapach pod wpływem silnie nagrzanego powietrza." - http://poradnikogrodniczy.pl

Nazwa zioła:                                   Jak zbierać:                
Bazylia, Majeranek                      Ścinamy całe rośliny na wys. 
                                                       10cm nad ziemią, rośliny 
                                                       zdążą odrosnąć przed zimą
Mięta                                             Ścinamy w połowie rośliny 
Rumianek Pospolity                     Obrywamy koszyczki kwiatowe
                                                       lub 5cio cm odcinki pędów z 
                                                       kwiatami
Oregano                                        Ścinamy w połowie wysokości 
                                                       rośliny
Szałwia Lekarska                         Zbieramy górne partie pędów 
                                                       z dobrze rozwiniętymi liśćmi
Rozmaryn                                     Zbieramy pojedyncze listki
Pysznogłówka                               Zbieramy pojedyncze listki
Macierzanka Tymianek              Ścinamy w połowie rośliny
Bylice                                            Ścinamy w 1/3 wysokości lub
                                                       pojedyncze listki
Dziurawiec Lekarski                   Zbieramy górne partie rośliny
                                                      z kwiatami
Nagietek Lekarski                      Zbieramy dobrze rozwinięte 
                                                      kwiaty
Hyzop Lekarski                           Ścinamy w połowie lub
                                                      pojedyncze listki
Estragon                                       
Lubczyk
Dziewanna                                   Zbieramy kwiaty

Nagietek fot.Dobrosława




      Sezon uprawy ziół zaczyna się w marcu; gdy tylko odmarznie ziemia w ogrodzie można zacząć sadzić sadzonki ziół wytrzymałych na przymrozki takich jak: melisa, chrzan i lubczyk. Sadząc lubczyk trzeba pamięteć o dopowiedniej ilości miejsca bo dorosła roślina ma mocny korzeń i dorasta nawet do 2 metrów wysokości.
Bardziej doświadczeni ogrodnicy mogą w tym czasie przygotować rozsadę ziół ciepłolubnych: majeranku i bazylii.
W kwietniu można już wysiewać i sadzić do gruntu większość wytrzymałych ziół oraz wystawić na zewnątrz rozmaryn, który powinien dać sobie radę z ewentualnymi przymrozkami.

Szczypiorek jest odporny na mrozy i może być nawet całą zimę trzymany w doniczce na balkonie. Młode rośliny szczypiorku można sadzić jeszcze nawet w czerwcu. Zbiór liści szczypiorku przeprowadza się w miarę potrzeb a zbierać można nawet te pędy na których wykształcił się kwiat, bo nie pogarsza to jego smaku.  
          Zbiory zół
Większość ziół należy poprzycinać zanim na ich pędach rozwiną się kwiaty. Przycięcie wierzchołków spowoduje dodatkowo lepsze rozkrzewienie roślin. Większość popularnych ziół (piertuszka, szałwia, bazylia estragon, melisa, mięta, tymianek, oregano) zbiera się na bieżąco uszczykując wierzchołki pędowe. Najlepsza pora zbioru ziół to godziny przedpołudniowe w pogodne dni, po wyschnięciu porannej rosy ale zanim zrobi się upalnie - wtedy ich aromat jest najintensywniejszy. Liście i pędy ziół można zbierać przez cały okres wegetacji ale najlepiej zbierać wymienione zioła znim wejdą w okres kwitnienia. Przed kwitnieniem w liściach gromadzi się najwięcej cennych skladników.
Majeranek zbiera się ścinając pędy po ukazaniu się pierwszych pąków kwiatowych i przechowuje się go po zasuszeniu.
Lubczyk ogrodowy - zbiera się przede wszystkim młode wiosenne pędy rośliny ale można też wykorzystać owoce i młode korzenie zarówno świeże jak i suszone.
W lipcu zaczynają dojrzewać te zioła, których nasiona są używane jako przyprawa - anyż, kminek, kolendra czy biedrzeniec. Od lipca zbiera się też zioła uprawiane w celach leczniczych takie jak lawenda, nagietek i dziurawiec, poniważ w tym czasie zawierają najwięcej cennych składników. Zbiory takich ziół nasiennych jak koper, kolendra kminek, biedrzeniec i anyż należy zakończyć w sierpniu. W tym miesiącu kończy się również zbiory lawendy i bylicy.
Suszenie ziół
Chociaż świeżo zebrane zioła mają najwięcej aromatu nie nadają się jednak do dłuższego przechowywania. Jednym ze sposobów konserwowania ziół jest ich suszenie. Zasuszone i właściwie przechowywane zioła długo zachowują swój smak i zapach. Najczęściej suszy się rośliny o aromatycznych lisciach. Zebrane gałązki wiąże się po kilka w pęczki i zawiesza łodygami do góry w przewiewnym i ocienionym miejscu (może być strych). można też suszyć zioła w otwartym piekarniku w temperaturze do 50 C. Rzadziej suszy się korzenie roślin; trzeba je najpierw rozdrobnić a po wysuszeniu zmielone przechowywać z szczelnie zamkniętych, ciemnych pojemnikach.
Zamrażanie ziół
Zioła takie jak pietruszka naciowa, koperek i szczypiorek lepiej zachowują swój smak i zapach po zamrożeniu niż po wysuszeniu. Dodatkowo mrożone ziła zachowują niemal wszystkie cenne składniki a po wrzuceniu do potrawy zielenina wygląda jak świeża. No i jest to metoda zdecydowanie najprostsza. Opłukane i suche gałązki lub posiekane liście umieszcza się w torebkach foliowych lub plastikowych pojemnikach i mrozi w zamrażalniku.
Konserwacja ziół w occie lub oleju
Opłukane i osuszone zioła włożyć do butelki zalanej octem lub oliwą o temperaturze pokojowej i odstawić na 2 tygodnie co jakis czas wstrząsając. Po tym czasie przecedzić i przelać do innej butelki. Ocet i oliwa nabiorą aromatu ziół. Można je dodawać do sałatek, sosów i marynat do mięs.
Ciekawostki
Niektóre zioła "uprawiaja się same" lub są w ogrodach traktowane jak chwasty. Jeżeli nasz ogród nie jest usytuwany w nieodpowiednim do uprawy ziół miejscu, może nie warto zbyt mocno z nimi walczyć. Takim ziołowym chwastem jest popularna pokrzywa czy mniszek pospolity.
Zastosowanie najpopularniejszych ziół
Świeże zioła, zerwane prosto z grządki smakują najlepiej i można je dodawać do niemal każdej potrawy, wzbogaci to jej smak, aromat i wartość. 
Świeże listki mięty lub koperku można dodawać do kefiru, maślanki czy zsiadłego mleka. Łyżka tych drobno posiekanych ziół wymieszana z przetworami mlecznymi zamieni się w orzeżwiający napój.
Posiekany szczypiorekkoperek lub bazylię można dodać do twarogu wymieszanego ze śmietaną.
Posiekaną bazylię czy oregano można dodać do masła utartego z ząbkiem czosnku.
Do sosu winegret można dodać posiekaną bazylię a do sosu jogurtowego listki mięty.
Lubczyk ogrodowy - najsmaczniejszą częścią rośliny są młode pędy pojawiające się wiosną. Używa się go jako przyprawy do zup sosów i mięs. Można też wykorzystać młode korzenie rośliny - szczególnie poprawiają smak baraniego i króliczego mięsa. łode listki dodaje się do zup: kartoflanki, pomidorowej czy rosołu.

Tymianek - odmieni smak warzyw, ryb, mięsa czy zupy. Nadaje potrawom lekko miętowy aromat i herbaciany smak. Należy go jednak ostrożnie dozować gdyż w miarę gotowania wzmacnia się jego smak i aromat. -    http://ogrod-amat.strefa.pl                                             

Nagietek lekarski fot.Dobrosława

Nagietek lekarski fot.Dobrosława







piątek, 27 lipca 2012

Z Duchem Przemian – spotkanie na Ślęży 1-2 września 2012 r. (warunki uczestnictwa)


Spotkanie ludzi pragnących uchwycić rytm przemian – jakie niesie rok 2012



Masyw Ślęży jest przystanią, z której odpływa ARKA NOVEGO. Zapraszamy na pokład! 

Moc Góry – Słowiańskie Klimaty – Bratnie Dusze

1 – 2 września 2012 ośrodek Mieszko i Jagienka na przełęczy Tąpadła w Masywie Ślęży.

Recepcja czynna 1 września, sobota, od godziny 10.00

Oficjalne rozpoczęcie spotkania – sobota, godzina 18.00



w Programie

sobota 18.00 – część multimedialna w sali:

- prezentacja ogólna organizatorów

- Słowiański rodowód – Marek Wójtowicz

- prezentacja mechanizmu końca czasów – Marek Wójtowicz

- TRYWID – wizja nadchodzących przemian w artystycznym ujęciu Joanny Maciejowskiej i Marka Wójtowicza

- PRZEDNOVEK NOVEGO – Tadeusz Owsianko

21.00 – Przy ognisku

- spotkanie z uczestnikami wyprawy do Gwatemali – relacje ze spotkania z Don Alejandro – najwyższym przywódcą duchowym Majów i Indian Obu Ameryk

- rozmowy i spotkania indywidualne

A to wszystko przy oryginalnych rytmach grupy Miano z Wrocławia.

niedziela 8.00

- Otwarcie wystawy obrazów Joanny Maciejowskiej – wystawa będzie czynna do godziny 15.00

- 9.00 śniadanie przy wspólnym stole

10.30 wyjście w góry

15.00 pożegnanie

gościem specjalnym spotkania będzie Czesław Białczyński – autor Mitologii Słowian.



Koszty:
- uczestnictwo                  – 20 zł
- nocleg w pokoju 2 – 3. osobowym z łazienką     – 60 zł od osoby (miejsc 30)
- nocleg w domku 12. osobowym                               – 40 zł (40 miejsc w domkach)
- śniadanie                        -  20 zł

Prosimy o zgłoszenia rezerwacyjne przez Internet, na adres: ssss.staredrzewa@gmail.com

Otrzymacie Państwo zwrotnie potwierdzenie rezerwacji. Opłata będzie pobierana na miejscu.

Ilość miejsc ograniczona  – decyduje kolejność zgłoszeń!  Na terenie ośrodka nie ma zgody na biwakowanie.

Prosimy o radosne stroje.

DOJAZD
z dworca PKS  we Wrocławiu
POLBUSEM 512 ze stanowiska nr 6
w godzinach 7.40, 9.20, 13.10. Bilety u kierowcy.

Zespół organizacyjny: Joanna Maciejowska, Katarzyna Łuczak, Tadeusz Owsianko, Marek Wójtowicz

Informujemy także że ruszyła strona internetowa naszego wydawnictwa Slovianskie Slovo: http://slovianskieslovo.pl/

Znajdziecie tam także informacje o planowanych spotkaniach,wydawanych książkach, subskrybcjach i innych wydarzeniach








Czy na Festiwalu w Lądzie łamie się prawo?

Bezczelność i chamstwo niektórych ludzi, którzy zwą się katolikami, nie zna granic. Plugawią i poniewierają wszystko co pogańskie, co wiąże się z kulturą słowiańską, z wiarą i tradycją Wiary Przyrodzonej.
Skoro KAŻDY ma szanować poglądy religijne-wyznaniowe innych ludzi, to dlaczego katolicy tak bardzo nienawidzą WIARY, która jest fundamentem ich religii? Otóż nienawidzi jej kler, który zachęca do nietolerancji nieświadome owieczki. Ciekawi mnie ilu zostałoby katolików w Polsce, gdyby wszyscy znali dokładnie historię Kościoła Katolickiego, bujną opowieść o pierwszych papieżach, nielogiczne i antyludzkie przypowieści i instrukcje morderstw biblijnych.
Nieuki ładnie rączki złożą i na kolana przed ołtarz padną, a jak wrócą do domu to awantury, popijawa i rodzinny boks trenują na słabszych.
Mam nadzieję, że watykańskie indory boga i cały ten bajzel szybko będą miały swój kres.

Poniżej wklejam w całości posta z bloga http://opolczykpl.wordpress.com/. Opolczyk ma odwagę sprzeciwić się całemu kurestwu jahwistycznej propagandy. Przyłączam się do tego i zachęcam innych, którzy
nie chcą by katosekta znad Jordanu mąciła i rządziła się na NASZEJ SŁOWIAŃSKIEJ ZIEMI.



.
                             ZAWIADOMIENIE O POPEŁNIENIU PRZESTĘPSTWA
Na internetowy adres Prokuratury Rejonowej w Koninie wysłałem powiadomienie o poniższej treści:

Prokuratura Rejonowa w Koninie

Powiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
.
.
Zgłaszam Prokuraturze Rejonowej w Koninie fakt popełnienia przestępstwa polegającego na obrazie moich uczuć religijnych.
Podczas tzw. “Festiwalu kultury słowiańskiej i cysterskiej” w roku 2010 w Lądku miało miejsce palenie figury przedstawiającej słowiańskiego boga Świętowita.

Ponadto podczas tej samej imprezy miało miejsce okładanie powalonych na ziemię figur słowiańskich bogów szablami, rzucanie tymi figurami i nazywanie słowiańskich bogów pogardliwie “bożkami”.


Wszystkie powyższe postępki zakamuflowane domniemanym edukacyjnym charakterem tej organizowanej co rok imprezy wyczerpują artykuł 196 Kodeksu Karnego który mówi:
“Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
Niezrozumiałe jest to, że wśród organizatorów “festiwalu” w Lądku znajdują się także instytucje państwowe, administracyjne i samorządowe:
Starostwo Powiatowe w Słupcy,
Muzeum Archeologiczne w Poznaniu
Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich Oddział w Poznaniu,
Urząd Gminy w Lądku,
Urząd Miasta i Gminy w Zagórowie,
Wyższe Seminarium Duchowne Towarzystwa Salezjańskiego w Lądzie,
Fundacja „Patrymonium:,
Stowarzyszenie „Unia Nadwarciańska”,
Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Wielkopolskiego
Niniejszym wnoszę o wszczęcie z urzędu przez Prokuraturę Rejonową w Koninie postępowania karnego w stosunku do organizatorów “festiwalu” za łamanie przez nich artykułu 196 Kodeksu Karnego.
Proszę też o poinformowanie mnie, czy  Prokuraturze Rejonowej w Koninie wystarczy powiadomienie o popełnieniu przestępstwa wysłane przeze mnie pocztą elektroniczną, czy też do wszczęcia oficjalnej procedury w tej sprawie potrzebuje Prokuratura Rejonowa w Koninie list wysłany przeze mnie pocztą standardową.
Z wyrazami szacunku

Andrzej Szubert
.



Być może, że teraz  cała akcja < przysłuży się tym, co nie chcą już widzieć drużyn słowiańskich i wikińskich na lądzkich błoniach. Ci, co się zastanawiali, jak wykurzyć "tę bandę pogańskich oberwańców" i zakończyć festiwale mają teraz dobry argument: atmosfera zepsuła się do tego stopnia, że kolejne edycje imprezy nie mają prawa bytu.> 

Widać, że wielu ludziom (zagorzałym katofanatykom i facetom w czarnych sukniach) zależy na tym, by cała pula dotacji spływa tylko na cele "służące kosiołowi". Boli ich odbudowany gród, pomimo, że byle jak  i że popada w ruinę, boli ich, że na festiwal garną się poganie. 
Organizatorzy festiwalu podeszli do sprawy niepoważnie. Ciekawe co na takie "odtwórstwo historii" ma do powiedzenia Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego? Czy organizatorzy tegoż festiwalu nie mają sobie nic do zarzucenia? 
Z tego co wiem MKiDN przydziela kaskę na takie imprezy, więc ile i na co poszło? w czyje ręce? gdzie rachunki? hmm popłynęło z Wartą?
Poza tym kultura słowiańska nie ma nic wspólnego z kulturą cysterską. A tym, co myślą, że bzdety o domniemanym chrzcie Polski to prawda, polecam stary dobry film polski pt. "GNIAZDO".................